Brakujące DLC do Resident Evil 7 pojawią się w grudniu

Not a Hero tym samym zaliczy ponad półroczny poślizg.

Brakujące DLC do Resident Evil 7 pojawią się w grudniu
Patryk Fijałkowski

Wreszcie! Resident Evil 7 to fantastyczna gra, której na łamach Polygamii poświęciliśmy trochę miejsca, kłócąc się choćby o to, czy aby na pewno jest taka fantastyczna. Jej żywot nie skończył się też wraz z premierą, bo Capcom zaplanował całą garść DLC. Część już wyszła i mieliśmy okazję ją zrecenzować. Pozostały jeszcze dwa rozszerzenia fabularne - darmowe Not a Hero i "dodatkowy rozdział kampani", który dotąd nie miał nazwy. Teraz już ma: End of Zoe.

Zanim jednak do niego przejdziemy, zwróćmy uwagę, że po przejściu Resident Evil 7 dostawaliśmy komunikat mówiący nam, żeby oczekiwać Not a Hero "wiosną 2017". Mamy początek września i dopiero dowiadujemy się, że DLC wyjdzie 14 grudnia w Japonii, niemal rok po premierze samej gry. Historia... zaraz, ale wiecie, że tu będzie spoiler, prawda? Jeśli nie, to po prostu przestańcie już czytać. Uwaga, mówię o czymś z zakończenia podstawki za trzy, dwa, jeden... Albo jeszcze dla odroczenia tego momentu wrzucę wideo z kwietnia, na którym twórcy ostatniego Residenta przepraszają graczy za opóźnienie darmowego DLC:

An important update on "Not a Hero".

Historia Chrisa Redfielda zaliczyła zatem bardzo duże opóźnienie. Na tyle duże, że twórcy musieli wprowadzić tam chyba jakieś fundamentalne zmiany. Czy po premierze i zobaczeniu reakcji fanów stwierdzono, że sposób, w jaki Chris zostanie wcielony do siódemki, musi ulec zmianie? Czy wymyślono inne wytłumaczenie tego, że widzimy go w helikopterze Umbrelli? A może zwyczajnie zespół pracujący nad dodatkami źle wyliczył czas tworzenia? Może zmniejszyła się liczba pracowników oddelegowanych do tego projektu, gdy okazało się, że Resident Evil 7 nie sprzedaje się tak dobrze, jak chciałby tego Capcom?

Obraz

Warto też przypomnieć, że o ile Not a Hero miało być nastawione na akcję (w końcu to Chris "Biję Pięścią Głazy" Redfield), o tyle to drugie DLC (czyli od dzisiaj End of Zoe) miało skupiać się na stylu straszenia znanego z pierwszej połowy siódemki. Czyli nacisk na atmosferę i uczucie osaczenia. Oby te plany dalej były aktualne.

Obraz

Patryk Fijałkowski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościcapcomdlc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.