O tym, że w Darkest of Days będziemy skakali w przeszłość i przyszłość, by wziąć udział w kluczowych dla historii ludzkości walkach, wiedzieliśmy od dawna. Najwidoczniej jednak skonstruowana do tego celu machina nie dba o wyrównywanie szans na polu bitwy i pozwala masakrować wrogów bronią wyprzedzającą ich czasy. Może być, aczkolwiek wątpię, by gra zawojowała świat. Chyba, że autorzy przerzucą ją o kilka lat w przeszłość...