Bodycount to wtopa, a Codemasters nie będzie już robić strzelanek
To było do przewidzenia. Już w swoich pierwszych wrażeniach pisałem, że Bodycount nie porywa. Paweł z kolei w recenzji dał tej grze tylko 2 punkty na 5. Gra nie sprzedaje się dobrze i Codemasters musi wyciągnąć z tego jakieś wnioski.
Te są zaś bardzo proste. Szefowie wydawnictwa spotkali się dziś ze swoimi pracownikami ze studia w Guildford, które było odpowiedzialne za Bodycount, by poinformować ich o planach zamknięcia tej placówki.
66 pracowników zatrudnionych w tym miejscu nie trafi jednak na szczęście na bruk. Codemasters zaproponowało im zatrudnienie w innych swoich studiach. Cała firma ma zaś skupić się tylko na produkcji gier wyścigowych, które, trzeba przyznać, wychodzą im bardzo dobrze - wystarczy wspomnieć serie Dirt, Grid czy F1.
Skupienie się tylko i wyłącznie na grach samochodowych oznacza prawdopodobnie także to, że nigdy (no, nigdy nie mów nigdy, więc "przynajmniej w najbliższym czasie") nie zobaczymy kolejnej odsłony Opeartion Flashpoint od Codemasters. Doczekać się mamy za to jakiejś jeszcze jednej marki związanej z wyścigami.
Zdziwieni? Zasmuceni? Jak myślicie?
[via GamesIndustry]
Tomasz Kutera