Blur - Bizarre na przekór niedowiarkom

Blur - Bizarre na przekór niedowiarkom

Blur - Bizarre na przekór niedowiarkom
marcindmjqtx
31.05.2010 15:23, aktualizacja: 18.01.2016 12:07

Konsolowy Blur już od kilku dni leży na sklepowych półkach, ale dopiero wczoraj wieczorem mogłem mocniej przysiąść do nowego wynalazku Bizarre Creations. Do wpisania w oceniaczkę oceny minie więc jeszcze trochę czasu, ale po kilku godzinach spędzonych z grą nie mam żadnych wątpliwości, że warto ją Wam polecić.

Zapomnijcie o otwartej becie. Pełna wersja Blur prezentuje się dużo lepiej w każdym aspekcie. Osobiście przy demie wytrzymałem może 45 minut, zanim skasowałem je z dysku, a teraz ledwo odrywam się od pada, żeby naskrobać te kilka akapitów. Dlaczego? Bo ludzie z Bizarre to geniusze.

Powered-up W tym momencie muszę uderzyć się w pierś - pierwsze informacje o Blur i prezentacje wywoływały we mnie śmiech. Gra wyglądała jak budżetowa produkcja kilku zapaleńców, którym zamarzyło się połączenie prawie realistycznych wyścigów ze zmieniającymi zasady rozgrywki power-upami. Jest mi naprawdę głupio, bo przecież Bizarre to nie nowicjusze i zapewne dobrze wiedzieli, co robią.

Zaprezentowane w Blur power-upy to wbrew pozorom skomplikowana mechanika, która zmusza graczy do myślenia o wyścigu w zupełnie nowy sposób. Czyste pokonywanie zakrętów, późne hamowanie czy znajomość trasy schodzą tu na drugi plan, choć każdy z tych elementów oczywiście dokłada swoją cegiełkę do zwiększenia szans na wygranie wyścigu. Ważniejsze jest jednak odpowiednie wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie dają nam "znajdźki".

Nie myślcie, że gra polega jedynie na ciągłym strzelaniu do przeciwników czerwonymi kulami. Równie ważna jest defensywa i zabezpieczanie się przed atakami innych. Nie mówię tu tylko o ciągłym otaczaniu się ochronną tarczą. Każdy atak można bowiem skontrować za pomocą odpalenia własnego power-upa czy ominąć za pomocą ostrego skrętu. Kilka z nich można odpalać również w kierunku przeciwnym do jazdy, co oznacza, że nie ważne, w którym miejscu stawki byśmy się nie znajdowali, ciągle trzeba uważać na to, co dzieje się dookoła.

W większości wyścigów startuje 20 kierowców, więc możecie mi uwierzyć, że sytuacja na torze zmienia się błyskawicznie, a walka trwa od startu do mety. Najważniejsze jednak, że nie rządzi nią chaos, choć na początku może się tak wydawać. Odpowiednio dobierając znajdźki i obserwując arsenał przeciwników możemy przygotować się na każdą sytuację i poświęcić nieco więcej uwagi czysto wyścigowym sprawom. Zawsze jednak trzeba mieć się na baczności.

Racing Wraz z rozwojem kariery dostajemy dostęp do dodatkowych modyfikacji, zwiększających na przykład ilość dostępnych strzałów, a w wieloosobowych wyścigach dodatkowo wybieramy sobie trzy modyfikacje, które pozwalają lepiej dostosować auto do naszego stylu jazdy i strategii. Za udział w wyścigach otrzymujemy światełka. Ich ilość zależy od miejsca na podium. Dodatkowo zdobywamy też fanów, którzy są namiastką systemu Kudos z Project Gotham Racing - im bardziej efektownie jedziemy, tym więcej popleczników otrzymamy po przejechaniu mety. Poza wyścigami mamy jeszcze inne typy zabawy, jak pojedynki 1 na 1, wyścig z czasem czy niszczenie jadących przed nami aut.

Model jazdy nie jest specjalnie wrażliwy. Poszczególne auta (jest ich sporo) zachowują się oczywiście odpowiednio do swoich parametrów, ale nie liczcie tu na kręcenie bączków na zakrętach czy kończące wyścig kraksy. Przestrzelenie zakrętu i awaryjne hamowanie na bandzie oznacza jedynie utratę kilku sekund. Większość tras jest szeroka, a zakręty wprost zachęcają do efektownych driftów, które warto jednak odpowiednio kontrolować, by później wystrzelić w odpowiednim momencie. Fani realistycznych wyścigów powinni być świadomi, że Blur do nich nie należy.

Zdziwiło mnie, jak mało skuteczna jest walka bok w bok i wypychanie przeciwników na zakrętach. Widocznie Bizarre wolało, żeby gracze skupili się na power-upach a nie wzajemnym demolowaniu. Dzięki temu w zasadzie ciągle pędzimy z maksymalną szybkością a nie szukamy drogi powrotnej na tor.

Uczucie prędkości jest mocarne, choć zostało okupione przeciętną grafiką. To na razie mój jedyny zarzut w stosunku do Blur - gra (przynajmniej na konsolach) wygląda gorzej, niż na filmikach, które tłumaczą nam poszczególne zagadnienia rozgrywki. Modelom aut brakuje detali, podobnie zresztą jak trasom. Kolorystyka również mogłaby częściej odchodzić od odcieni brązu. Cieszą natomiast rozbudowane tory, które oferują różne skróty, ukryte skocznie i przede wszystkim mnóstwo miejsca do walki.

Jeśli myślicie, że emocje towarzyszące walce na torze, potężne uczucie prędkości i niemała porcja taktycznego myślenia przy rozgryzaniu systemu power-upów to elementy, które mogą się Wam spodobać, to możecie nie czekać na recenzję. To, czy w okienku wpisane będzie 4 czy 5 naprawdę nie wpłynie na frajdę, jaka czai się w na każdym okrążeniu w produkcji Bizarre.

Maciej Kowalik

PS Zdarza mi się również dość często trafić na błąd serwera gry, co uniemożliwia zabawę w sieci, ale problem znika po ponownym dodaniu konsoli do strefy DMZ w routerze. Wyścigi z innymi graczami w sieci miażdżą, ale o nich opowiem więcej przy okazji recenzji.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)