To będzie w końcu to Diablo 4 czy nie?
Ale ten czas leci... Mam wrażenie, że ledwie wczoraj obserwowałem żywiołową reakcję fanów na zapowiedź Diablo: Immortal, a tu powoli szykuje sie już kolejna edycja Blizzconu... Firma potwierdziła właśnie, że tegoroczny konwent ponownie odbędzie się w Anaheim Convention Center w dniach 1-2 listopada. Wszyscy zainteresowani biletami będą mieli natomiast możliwość kupić je już 4 i 9 maja - sprzedawane będą w dwóch pulach.
Najtańsze wejściówki kosztować mają 229 dolarów - a najdroższe wycenione na 750 dolarów dadzą wstęp na organizowaną przy okazji targów kolekcję dobroczynną. Warto wspomnieć, że tym razem zmieni się nieco forma prezentu. Dotychczas tradycją Blizzconu było dołączanie do biletów toreb z kilkoma gadżetami z gier Blizzarda, ale w tym roku postanowiono zastąpić je jednym, za to solidniejszym upominkiem. Z okazji 25-lecia Warcrafta, do wejściówek dołączona będzie jedna z dwóch figurek nawiązujących właśnie do Warcrafta. Do wyboru jest siepacz orków lub ludzki piechur. Drugą statuetkę będzie można oczywiście dokupić przed imprezą. Nie zabraknie też klasycznej paczki cyfrowych dodatków.
Jeżeli chodzi o zawartość tegorocznej imprezy, zostanie ona poszerzona o różne imprezy rozpoczynające całość. Nie wiadomo na razie, co będzie w tym roku najważniejszym punktem programu, ale można chyba obstawiać, że będzie to remake Warcrafta 3. W końcu już na początku roku dowiedzieliśmy się, że na 2019 Blizzard nie ma przygotowanej żadnej dużej premiery. W ramach zadośćuczynienia za zeszłoroczną pomyłkę, firma powinna wziąć też korepetycje u Bethesdy i zaatakować choćby kilkusekundowym teaserem z logo gry. Patrzcie, jak niewiele złego mówi się teraz o TES: Legends...
Krzysztof Kempski
