Blizzard zareagował na odbiór Overwatcha 2 przez graczy. "Nie jest to przyjemne"

Overwatch 2
Overwatch 2
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

20.08.2023 14:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Firma obiecuje zmiany i poprawę. Ale czy to wystarczy?

Jak pisaliśmy nieco ponad tydzień temu, na Steamie zadebiutował Overwatch 2, a gracze zareagowali na niego bardzo negatywnie. Do tego stopnia, że gra została wręcz najgorzej ocenianym tytułem w historii Steama. Przesada? Być może, ale były ku temu powody.

Przede wszystkim twórcy gry pominęli w nim obiecany tryb PvE, który tak naprawdę znacząco odróżniać miał tę grę od poprzedniej części. Wizja grania w kooperacji ze znajomymi zamiast esportowej rywalizacji brzmiała atrakcyjnie i mogła przyciągnąć do gry zupełnie nową grupę odbiorców. Niestety, ostatecznie tego trybu zabrakło.

Teraz na recenzje graczy zareagował sam producent w osobie reżysera gry, Aarona Kellera. W poście na jej oficjalnej stronie pisze on:

W ostatnim tygodniu zadebiutowaliśmy również na Steamie i chociaż bycie celem review bombingu nie jest przyjemne, świetnie było zobaczyć wielu nowych graczy dołączających do Overwatcha 2 po raz pierwszy. (...)

W ostatnim tygodniu zadebiutowaliśmy również na Steamie i chociaż bycie celem review bombingu nie jest przyjemne, świetnie było zobaczyć wielu nowych graczy dołączających do Overwatcha 2 po raz pierwszy. (...)

Wiele z recenzji na Steamie wspomina o anulowaniu znacznie większego komponentu PvE, który został zapowiedziany w 2019, jako główny powód rozczarowania grą. Rozumiem to. Ogłoszenie dotyczyło ambitnego projektu, którego ostatecznie nie potrafiliśmy dostarczyć.

Skoro nie możemy cofnąć czasu, to co możemy zrobić? Możemy nadal rozbudowywać i ulepszać Overwatcha 2. W ten sposób ruszymy do przodu.

Skoro nie możemy cofnąć czasu, to co możemy zrobić? Możemy nadal rozbudowywać i ulepszać Overwatcha 2. W ten sposób ruszymy do przodu.

Czy wystarczy to, by uspokoić nastroje? W tym momencie wydaje się to możliwe. Ale gracze kochają też wielkie powroty, więc kto wie?

Dominik Gąska, współpracownik Polygamii

Źródło artykułu:Polygamia.pl