Tak, to nie żart. Po licznych plotkach, zaprzeczaniu tym plotkom i rozsiewaniu nowych, Blizzard ogłosił, że szuka odpowiednich ludzi do przeniesienia Diablo 3 na konsole.
Kto jest potrzebny? Właściwie wszyscy: główny projektant, główny programista, starszy producent, projektant zadań, scenarzysta itd. Z ogłoszeń można wywnioskować, że będzie to wersja zbliżona do pecetowej - mile widziane jest doświadczenie w wydawaniu gier multiplatformowych, a jednocześnie wymagane jest zrozumienie, co sprawia, że gra na konsoli jest fajna.
O docelowych platformach nie ma ani słowa. Znając tempo Blizzarda, istnieje spore prawdopodobieństwo, że grę zobaczymy dopiero na następnej generacji konsol. Ciekawe, jak firma będzie się dogadywać z Sony i Microsoftem w sprawie sieciowych trybów swojej gry i co z nich zostanie w porównaniu z wersją pecetową.
Zanim zakrzyczycie: "Diablo na konsole? To niemożliwe!" pragnę przypomnieć, że to już się raz stało. W 1998 roku na PlayStation. [via Gamasutra]
Konrad Hildebrand
AKTUALIZACJA: Jak stwierdził sam Blizzard chodzi o "badanie koncepcji Diablopodobnej gry" na te platformy i absolutnie nie należy traktować tego, jako zapowiedź Diablo 3 na konsole. Dodatkowo stwierdzono, że w żaden sposób nie spowolni to, ani nie wpłynie na produkcję edycji na PC i maka. Czyli niby i jest jakieś dementi, ale bardzo delikatne.