Blizzard odwołuje imprezę z okazji premiery Overwatcha na Switchu
Kolejny dzień, kolejne zamieszanie z Blizzardem.
Kiedy w niedzielę pisałem o oświadczeniu “Blitzchunga”, w którym przyznaje się do błędu i dziękuje Blizzardowi za ponowne rozpatrzenie sprawy, wiedziałem, że cała sprawa dopiero się tak naprawdę rozkręca. Choć obie strony doszły do porozumienia, to zła passa amerykańskiej firmy na pewno się jeszcze nie skończyła.
Dla porządku, w zeszłym tygodniu profesjonalny gracz Hearthstone’a, Chung „Blitzchung” Ng Wai, w pomeczowym wywiadzie wystąpił w charakterystycznych goglach i masce, a także wyraził poparcie dla protestów w Hongkongu, skierowanych przeciwko chińskim władzom. Blizzard zawiesił jego udział w turniejach na rok, odebrał wszystkie dotychczasowe nagrody pieniężne za ten sezon, a także zerwał współpracę z dwoma komentatorami, którzy, zdaniem firmy, dopuścili do całego zdarzenia.
Tymczasem Blizzard zaangażowany jest również w inne projekty, a jednym z nich jest Overwatch, który dziś ma swoją premierę na Nintendo Switch. Swoją drogą, abstrahując już od problemów Blizzarda i jego złej prasy, na kanale Ars Technica jest bardzo dobry materiał, z Jeffem Kaplanem w roli głównej, o tym z jakimi problemami zmagali się deweloperzy przy portowaniu gry. Nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeśli powiem, że film spotkał się z bardzo kiepskim (w stosunku do innych materiałów na kanale) odbiorem. Tak czy siak, polecam.
Overwatch Devs Explain Why They Brought Overwatch to Switch | Ars Technica
Z okazji premiery, nowojorski oddział Nintendo zaplanował na jutro specjalne wydarzenie, w którym fani mogli się spotkać z aktorami podkładającymi głos pod konkretne postacie. Generalnie, miała to być udana akcja promocyjna, o której potem wspomniał bym pewnie w jakimś Rozchodniaczku, jak już Wielkie N przygotowałoby wideorelację z całego wydarzenia. Niestety, impreza została odwołana, a jak wynika z Twitta na dole, zadecydował o tym Blizzard.
Na razie brak oficjalnego stanowiska firma w tej sprawie, ale, jak łatwo się domyślić, najprawdopodobniej ma to związek z całym zamieszaniem, które streściłem wyżej. Co więcej, ze sprzedaży została wycofana figurka Mei, jedna z bohaterek Overwatcha, która pochodzi z Chin. Wcześniej gracze szybko uczynili z niej jeden z symbolów akcji bojkotowania Blizzarda, a Internet zalały memy z uroczą chinką w roli głównej.
Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się jednoznaczna i z każdym dniem, spekulacje graczy czy komentatorów zdają się potwierdzać. Gdy jednak zajrzymy do sklepu Blizzarda, pozostałe gadżety z Mei, takiej jak figurka Pop, bluza czy czapka są dostępne od ręki. Może był to zbieg okoliczności, a figurka kosztująca 175 dolarów zniknęła ze sklepu, bo najzwyczajniej w świecie wyczerpał się jej nakład, dlatego została wycofana ze sprzedaży? Ale czy można mieć aż takiego pecha i tak fatalnie wyczuć moment?
Bartek Witoszka