Co więc stoi na przeszkodzie? W rozmowie z Industrygamers Rob Pardo odpowiada w punktach:
- Kontroler. Myszka i klawiatura są jak na razie niezastąpione i przy próbie przeniesienia WoWa pad po prostu nie wystarczy.
- Dyski twarde. Potrzeba dużo miejsca na dysku, by gra mogła na przykład zapisać 10GB kolejnych łatek i rozszerzeń. Mowa jest tu oczywiście o Xboksach Arcade i wielkości niegdyś standardowego dysku twardego, który miał 20GB
- Certyfikacja. Jako trzecią przeszkodę wymieniony został proces certyfikacji Microsoftu, który spowalnia pojawianie się łatek i rozszerzeń na LIVE.
- Tantiemy. Zarówno Sony, jak i Microsoft chciałyby części opłaty abonamentowej dla siebie.
O ile pierwsze 3 punkty w zasadzie PS3 nie dotyczą (można podpiąć klawiaturę i myszkę, włożyć dowolny dysk twardy, a Sony wydaje się być bardziej liberalne jeżeli chodzi o PSN niż MS z LIVE) o tyle tantiemy pozostają problemem w każdym przypadku. Wydaje mi się jednak, że obydwie firmy są w stanie dużo poświęcić, byle by mieć WoWa na swojej platformie.
Przedstawiciel Blizzarda powiedział też, że w przyszłej generacji konsol z MMO aż takich problemów być nie powinno. Pytanie tylko, czy będzie się opłacało aż tyle czekać. Jak pisałem już, SOE planuje parę gier na PS3, LotRO powinno w końcu pojawić się na 360, zapowiedzianych też jest kilka innych MMO. O ile na PC jak na razie WoWowi może zagrozić jedynie Star Wars: The Old Republic, o tyle na konsolach sytuacja wcale nie musi rozwinąć się tak samo. Zwłaszcza, jeżeli nie będzie połączenia pomiędzy graczami z różnych platform. O ile oczywiście Blizzard kiedyś przeniesie WoW na konsole, bo wcale nie jest powiedziane, że nie stworzą na tę okazję nowego tytułu.
Rob stwierdził też, że:
Microsoft pokazał nam pewne rzeczy, nad którymi aktualnie pracują i zapytał się o naszą opinięO co może chodzić?
