Blizzard do spółki z Twitchem wezmą się za porządek podczas transmisji na żywo

Obawiam się, że będzie to walka z góry skazana na porażkę, ale kto wie – może przynajmniej trochę uda się zapanować nad osobami piszącymi obraźliwe komentarze.

Blizzard do spółki z Twitchem wezmą się za porządek podczas transmisji na żywo
Bartosz Stodolny

19.05.2016 | aktual.: 20.05.2016 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Transmisje na żywo, choć bardzo fajne, mają jedną niedogodność dla osób i firm je organizujących – nie zawsze da się nad wszystkim zapanować. W przypadku materiałów umieszczanych w Internecie „po fakcie” zawsze można kasować niewłaściwe komentarze, albo po prostu włączyć konieczność zatwierdzenia ich przez moderatora przed publikacją, natomiast kiedy jesteśmy „live” nawet jeśli komentarz zostanie usunięty, to i tak trafi już do wszystkich oglądających.

Wszelkiej maści rasistowskie, obraźliwe i mniej lub bardziej niewłaściwe zachowania w sieci to niestety standard. Wystarczy zagrać online, żeby dość szybko dowiedzieć się paru szczegółów o swojej mamie, czy własnym zamiłowaniu do odbywania stosunków płciowych niekoniecznie z innymi ludźmi. Tak już jest; sieć daje nam anonimowość, która z kolei prowadzi do poczucia bezkarności. Zresztą nawet pokazanie własnego wizerunku często nie stoi na przeszkodzie, a wręcz przeciwnie – dodatkowo pomaga się wybić.

TYLER1 TWITCH DONATIONS

Niedawno opisywałem przypadek streamera League of Legends, który wypłynął tylko dlatego, że dopuszczał wulgarne treści na swoim kanale i sam zachowywał się jak prostak. Z kolei Paweł wczoraj poruszył temat bagna, jakim jest YouTube i to nie tylko polski. Po jego przeczytaniu obejrzałem dwa materiały wspomnianego tam Gimpera i szczerze powiedziawszy, jeśli dziś coś takiego „jara” ludzi, to jestem jak najbardziej za wprowadzeniem kontrolowanego dostępu do Internetu.

Ale to taka mała dygresja, bo ja nie o tym. Otóż 8 maja w ramach Dreamhack Austin odbyły się finały rozgrywek w Hearthstone, a jednym z finalistów był Terrence Miller, zawodnik drużyny Gale Force eSports. Na razie wygląda to normalnie, zresztą czemu miałoby być inaczej? Problem w tym, że Terrence jest czarny, co samo w sobie nie powinno tak naprawdę być problemem. Ale było.

Obraz

Chat, który praktycznie zawsze jest aktywny podczas tego typu transmisji na Twitchu szybko zapełnił się rasistowskimi komentarzami skierowanymi w zawodnika. Takie coś nie jest nowością, nawet sam Terrence przyznał w wywiadzie dla The Daily Dot, że zawsze spodziewa się podobnych komentarzy w Internecie, ale tym razem użytkownicy przesadzili do tego stopnia, że działania postanowili podjąć Blizzard z Twitchem. Michael Morhaime, prezes i jeden ze współzałożycieli Blizzarda wydał specjalne oświadczenie, w którym czytamy:

W podobnym tonie utrzymane jest oświadczenie wydane przez Twitcha, jednak tym razem na samych słowach się nie skończy. Obie firmy wspólnie z graczami, moderatorami i partnerami pokroju Dreamhacka startują z programem mającym na celu usprawnienie pracy moderatorów i walkę z unikaniem banów. Blizzard zaktualizuje też swoje zasady dotyczące współpracy z partnerami esportowymi, a wśród zmian ma znaleźć się między innymi system reperkusji dla tych, którzy nie będą się tych zasad trzymali. Warto dodać, że Twitch od dłuższego już czasu oferuje wskazówki, jak radzić sobie z niewłaściwym zachowaniem na kanałach, ale jak widać to nie wystarczy.

Obraz

To dopiero początek walki, ale boję się, że za wiele z tego nie wyjdzie. Internet jest zbyt nieprzewidywalnym medium, którego w pełni kontrolować się nie da. Jasne, można po prostu wyłączyć możliwość komentowania, czy korzystania z chatów pod transmisjami, ale przecież nie o to chodzi –  w końcu jedną z najfajniejszych opcji jest właśnie możliwość dzielenia się swoimi emocjami z innymi. Zresztą sam Morhaime przyznaje, że walka będzie ciężka. Sprawa dotyczy całej branży, która wspólnymi siłami musi sobie z nią poradzić.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Komentarze (9)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.