Gracze będą musieli po pierwsze zająć się ekonomiczną stronę szkolenia i przewożenia agentów na kolejne misje. Podczas nich będą zaś hakować, szpiegować, sabotować, porywać albo po prostu zabijać. Wszystko w oldschoolowym rzucie izometrycznym. Tak to wygląda w działaniu:
Black Annex zapowiada się jako interesująca propozycja dla wszystkich tych, którzy tęsknią za prawdziwym Syndicate. Gra ma się ukazać pod koniec tego roku, na komputery z Windowsem. Później pojawią się także wersje na Maki i Linuka. A jeśli chcecie jej pomóc, to warto zagłosować na nią na Steam Greenlight.
Tomasz Kutera