Od premiery "Bioshock Infinite". Minęło już siedem lat. O "Bioshock 4"nie wiadomo nic, ale od czego są zniecierpliwieni gracze, którzy biorą sprawy w swoje ręce.
Choć wirtualna rzeczywiość nie zawojowała rynku, na hełmy VR pojawiło się parę niezłych gier. Jedną z nich był "Half-Life: Alyx", którzy przywrócił wiarę w to, że VR ma jeszcze jakiś potencjał.
"Return to Rapture", bo tak zwie się mod do "Half-Life: Alyx", zabierze nas do podwodnego miasta. Zaznaczyć trzeba, że nie jest to prosta modyfikacja. Zadbano o tło fabularne i audiologi, czyli rzeczy, które budowały atmosferę dwóch pierwszych części "Bioshock".
Coś, za co chwalono "Half-Life: Alyx" był system strzelania. Wykorzystano go również w modyfikacji. Dodając do tego klimat rozpadającego się Rapture, gwarantuje to niesamowite wrażenia. Jest duszno, ciemno i mokro, czyli zupełnie jak w oryginale.
Modyfikacje pokroju „Return to Rapture” pokazują, że technologia VR ma potencjał, jeśli odpowiednio ją wykorzystać. Miejmy nadzieję, że takich gier będzie więcej, a kupno hełmu VR nabierze sensu.
Zainteresowanych szczegółami, odsyłam do strony moda na Steam Workshops.
