BioShock Infinite zachwyca

marcindmjqtx

19.08.2010 15:55, aktual.: 07.01.2016 15:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podobał Wam się zwiastun BioShock Infinite? Rozgrywka Was zachwyci.

Co to jest? BioShock Infinite to kolejna gra Kena Levine'a. Projekt trzymano do całkiem niedawna w tajemnicy i używano wyłącznie nazwy kodowej - Project Icarus.

Wrażenia Jak zapewne już wiecie, mamy nowego bohatera i nowe dziwne miejsce. Z położonego pod wodą Rapture przenosimy się do podniebnej Columbii. Stolicy handlu i dobrobytu, którą zamieniono w twierdzę (na pokazie użyto określenia "Gwiazda Śmierci"). Oczywiście, tak jak i w przypadku Rapture, coś poszło nie tak, rozpoczęły się walki o kontrolę i latające miasto znikło.

Nasz bohater ma za zadanie odnalezienie dziewczyny imieniem Elizabeth. Tajemniczy zleceniodawca wie, że jest ona w Columbii, gdzie znajduje się latająca forteca. Wie także, jak się do niej dostać. Co ciekawe, sama Elizabeth spędziła 15 lat w więzieniu i w pewien sposób podzieliła miasto. Jedni bowiem chcą jej wypuszczenia, inni dalszego uwięzienia. Nie wiadomo, dlaczego.

No i oczywiście tam trafiamy. Miasto jest zniszczone, jego mieszkańcy zaś zupełnie stracili rozum. W trakcie podróży widzimy dziwne sceny. Pamiętacie panią z wózkiem z początku BioShocka? Tu mamy kobietę zamiatającą ganek płonącego domu, otępiałego woźnicę jadącego na zdezelowanym powozie , ciągniętym przez mechanicznego konia, czy siedzącego na ławce faceta, którego obsiadły kruki.

Moce są bardziej odjechane. Jedna z nich, to wysłanie stada kruków, by przeszkadzały wrogom, inna to zabranie broni przeciwnikowi i wypalenie mu w twarz, ale nie to jest największą zmianą. Jak zapewne wiecie, w części misji będzie nam towarzyszyć Elizabeth. Jest ona potężnym psionikiem i możemy razem z nią łączyć moce. Na przykład ona wywołuje deszcz, my razimy wrogów prądem, ona tworzy ogromną kulę z okolicznych przedmiotów, my rzucamy ją w przeciwnika. Świetne.

Big Daddies też się zmienili, jednego z nich widzieliśmy na zwiastunie. Nie jest to największy przeciwnik, choć walka z nim jest trudna i bardzo filmowa. Pojawił się pod koniec zaprezentowanej misji, a w walce z nim ani konwencjonalne ataki, ani moce nie dawały żadnych efektów. Jedynym wyjściem było zniszczenie mostu, na którym stał. Według głównego bohatera, nowy "Tatusiek" porwał kiedyś Elizabeth i nadal ją ściga. Jednak na uporaniu się z nim prezentacja się nie zakończyła - potem pojawiło się coś większego. Coś, co z daleka przypomina amerykańskiego orła, z tym że jest całe z metalu i nieźle wkurzone.

Gra wydaje się też bardziej dynamiczna. Jeździmy po specjalnie przygotowanych szynach, znalazło się więcej oskryptowanych, klimatycznych przerywników, podczas których widzimy np. walące się budynki i odpadające części miasta, a tu i ówdzie pojawiają się mieszkańcy. A to w knajpie, a to wygłaszających przemówienia. Fakt, że po chwili zazwyczaj musimy z nimi walczyć, ale zawsze.

No i ta grafika. Miasto wygląda ślicznie, ma swój styl i wyraźny klimat. Nieco inny niż ten z BioShocka - wszakże Columbię budowano z pompą, a nie w sekrecie - lecz równie intrygujący i ciekawy. Miasto jest obwieszone patriotycznymi plakatami, zachęcającymi do ostrożności, a także walki z anarchistami i cudzoziemcami.

Najlepsze: - grafika,

- rozgrywka,

- klimat.

Najgorsze: - nie stwierdzono.

Werdykt Pierwszy BioShock mnie oczarował, drugi nie do końca. Wygląda na to, że w Columbii spędzę sporo czasu. Na ten tytuł warto czekać. Serio.

Piotr Gnyp

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także