Powyższa reklama Bionic Commando z założenia miała być śmieszna i jak to w takich przypadkach bywa nie jest ani trochę. Do tego mocno trąci myszką z tą muzyką i uśmiechniętym gościem na końcu, który ma przypominać bohatera gry, ale to raczej celowy zabieg, który mogę jeszcze zaakceptować. Mimo wszystko chyba wolę strażaka Sama, nawet bez bionicznego ramienia.