Bill Clinton mógł wystąpić w Fallout 3
Mógł, ale grzecznie odmówił. Wcale mu się zresztą nie dziwię, bo po pierwsze dla byłego amerykańskiego prezydenta nie byłoby to specjalnie nobilitujące. Po drugie, fakt ten, mógłby zaszkodzić karierze politycznej jeśli nie samego pana Clintona to pani Clinton. Wreszcie po trzecie, pan prezydent Enklawy (bo chyba o tę rolę chodziło) nie jest specjalnie sympatyczną postacią. Propozycja wyszła od Leva Chapelskyego, menadżera agencji Blindlight, z którym wywiad można przeczytać na łamach EDGE. Rzecz jasna dla Amerykanów pojawienie się Clintona jako głosu prezydenta w Fallout 3 byłoby na pewno fajne, ja jednak nie wiem czy rozpoznałbym w nim Billa co palił trawkę, ale się nie zaciągał.
marcindmjqtx
22.05.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:46