Beztroskie wojaże w The Crew przemawiają do mnie bardziej niż się spodziewałem
Bo ja przecież za wyścigami nie przepadam.
21.08.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:04
Z wyjątkiem ścigałek z "out" w nazwie (Burnout, Wipeout, OutRun), ten gatunek pozostawiam raczej specjalistom, ale The Crew działa mi na wyobraźnię. Nić porozumienia między nami powstała już na E3, po poniższym materiale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że naprawdę chciałbym w to zagrać.
Nie wiem, czy to beztroski rajd przez pole słoneczników, czy współpraca z kolegami bardzoek do mnie trafiają. Może obie te rzeczy naraz.
Natomiast zwróćcie uwagę na przybliżenie widoku przy ujęciu mapy. Choć lektor mówi o "jeździe przez całe Stany Zjednoczone", dostaniemy raczej USA w pigułce, z proporcjonalnie mniejszymi miastami i skróconymi trasami między nimi. Co nie dziwi, bo inaczej gralibyśmy w Google Maps.
Marcin Kosman