Bethesda wciaż pracuje nad Fallout 4 VR i Skyrimem na Switch. Nad Elder Scrollsami jeszcze nie
Todd Howard jest wielkim fanem nowej konsoli Nintendo.
22.11.2016 13:49
45-letni weteran branży widział ich w swoim życiu wiele, a Bethesda do tej pory nie miała z Nintendo nic wspólnego, więc można z tego entuzjazmu uszczknąć coś dla siebie. W rozmowie z Glixelem Howard zapewnia, że Switch faktycznie pozwoli nam wziąć ze sobą Skyrima gdziekolwiek będziemy chcieli. Ale na tym dobre wiadomości dla fanów serii Elder Scrolls się kończą. Na następną zapowiedź na pewno jeszcze sobie trochę poczekamy.
Pozostaje więc trzymanie kciuków, by droga od pierwszej zapowiedzi do momentu pojawienia się gry w sklepach, była równie krótka co w przypadku Fallout 4. Który jest przy okazji jednym z tytułów, nad którymi Bethesda ciągle pracuje. I pracować prędko nie przestanie, bo Howard jest pewien, że tak, jak teraz jego firma aktualizowała grę o obsługę PS4 Pro, tak w przyszłym roku zarówno Skyrim jak i Fallout 4 doczekają się dodatku ze wsparciem microsoftowego Scorpio. Koniec wyraźnych generacji konsol przyjmuje zresztą z radością.
Ale zanim Scorpio trafi do sklepów, Bethesda poświęca dużo uwagi umożliwieniu graczom eksplorowania świata Fallouta 4 w wirtualnej rzeczywistości. I nie przejmuje się przy tym potencjałem sprzedażowym czy rozmiarami potencjalnego rynku. Najważniejsza jest okazja stworzenia czegoś unikalnego.
Here’s what Fallout 4 and Doom are like in VR
Udostępniane prasie w czerwcu demo było bardzo ograniczone (brak opcji pogłaskania psa to skandal!), a od tego czasu temat przycichł. Ale na pytanie o to, czy Howard i jego ekipa planują przenieść w VR całość Fallout 4, odpowiedź była twierdząca.
Hejterzy "czwórki" będą pewnie niepocieszeni, że firma dalej "traci" na nią czas. Ale kto wie - może dzięki temu za kilka lat, podczas zapowiedzi nowych Scrollsów usłyszymy już od razu nie tylko datę premiery, ale i datę obsługi przez grę ówczesnej generacji gogli VR. Ot, taka myśl, żeby się zbytnio nie złościć.
Maciej Kowalik