Bethesda straszy gracza sądem, bo chciał sprzedać nieużywaną grę jako nową

... tak afera związana z The Evil Within 2 (kto nie grał - totalnie warto) już nie bardzo. I nie chodzi tu o samą grę, która była przecież bardzo dobra. Wokół jednej z aukcji w Internecie wybuchło jednak małe zamieszanie, gdy gracz po wystawieniu swojego egzemplarza na sprzedaż, otrzymał od przedstawicieli koncernu groźbę, że sprawa trafi do sądu. Okazuje się bowiem, że dla wydawcy "nowa" i "nieużywana" to niekoniecznie to samo.

Słuszne czy nie? Z jednej strony tak, bo co prawda zamknięta wewnątrz obudowy płyta nie starzeje się tak szybko jak np. jedzenie w opakowaniu, ale drobna różnica w znaczeniu obu tych słów jednak istnieje... tylko na litość boską, kochana Bethesdo. Nie szkoda wam bardzo dobrej ostatnimi czasy reputacji na takie coś?

Z rzeczy przyjemniejszych natomiast okazuje się, że brak Fallouta 76 na Steamie nie oznacza, iż Bethesda całkowicie rezygnuje z platformy Valve. Trafi tam najprawdopodobniej Doom Eternal...

Krzysztof Kempski