Bethesda lubi Switcha i traktuje go serio
Bo dobrze na tym wychodzi.
28.08.2018 | aktual.: 28.08.2018 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętam prognozy pojawiające się w okolicach premiery Switcha, a dotyczące tytułów, które mają być mu dedykowane - że będą to tylko gierki dla fascynatów Nintendo, radosne platformówki i kolorowe puzzle. W sumie przez pierwszych kilka miesięcy nie było tego wiele - wszyscy mówili tylko Breath of the Wild, ale, i mówię tu tylko za siebie, dla jednej gry nie warto kupować całej konsoli. Dla mnie był to taki udziwniony, unowocześniony DS i przez wzgląd na to, że posiadam 3DS-a, nie widziałam potrzeby kupowania Switcha. Postawa dużych wydawców, którzy nie kwapili się z wydawaniem gier na japońską konsolkę, też nie zachęcała do sięgnięcia po nią.
Ale był wyjątek - Bethesda. Wydanie sześcioletniego Skyrima na Switcha był swoistą próbą konsoli. Tytuł ten ma jednak swoje lata i przeniesienie go nie było technicznym cudem - na Switcha wychodzi sporo starszych gier, co daje możliwość poznania klasyków gatunków. Ale zaraz potem nadszedł DOOM i Wolfenstein II, które już tak leciwe nie są. Okazało się, że odniosły wielki sukces. Konsekwencją tego było oświadczenie Todda Howarda, w którym przyznał, że konsolka Nintendo będzie istotną platformą dla przyszłych gier Bethesdy, a potwierdzeniem tego był DOOM Eternal zapowiedziany podczas QuakeCon od razu na wszystkie platformy - w tym na bohatera tego wpisu.
Wracając do historii Switcha, coraz więcej zaczynało się też mówić o grach, które po średniej premierze na PC zaczęły zarabiać dopiero na portach do Switcha (żeby wspomnieć chociażby polskie Lichtspeer, bohatera filmu Borysa Nieśpielaka). Dziś w sporej liczbie studiów istnieją oddzielne zespoły poświęcone Switchowi. Wciąż jest jednak tak, że premiera na konsolę Nintendo odbywa się z półrocznym opóźnieniem. I tutaj Bethesda znowu wychodzi przed szereg - szef działu marketingu, Pete Hines, podkreślał w wywiadzie dla DualShockers, że studio zamierza traktować Switcha tak samo poważnie, jak inne platformy.
Zatem - The Elders Scrolls VI na Switcha? Czemu nie!