Bethesda bez cyfrowej prezentacji w czerwcu
Mało prawdopodobne jednak, że firma całkowicie zrezygnuje z jakiejś formy “Directa”.
Brak tegorocznego E3 na pewno pomieszał nie jednej formie szyki (zwłaszcza takiej, która już zainwestowała w stoiska i opłaciła pobyt swoich przedstawicieli), ale sama branża przyjęła tę informację ze spokojem. W końcu każdy doskonale widział, jak wygląda sytuacja, a przesunięte GDC czy mocno uszczuplony PAX East dały do myślenia kolejnym wydawcom.
Trzeba przyznać, że Pete Hines wybrał sobie wyjątkowo kiepski dzień na takie ogłoszenie (trochę jak jeden z byłych rednaczów Poly – pozdrawiamy, Pawle), ale wygląda na to, że tweet nie był prima aprilisowym żartem. Czy zatem oznacza to, że firma w tym roku będzie milczeć?
Mało prawdopodobne i choć zeszłoroczna konferencja Bethesdy nie urwała wiadomo czego, to pokazano kilka ciekawych projektów, jak choćby Ghostwire: Tokyo (nową grę Tango Games, twórców The Evil Within) czy Deathloop od studia Arkane Lyon. Pamiętajmy też o Starfildzie, czyli wielkim dziecku Todda Howarda i The Elder Scrolls VI ogłoszonym dwa lata temu. Fakt, już wtedy mówiono, że gra jest na wczesnym etapie produkcji, ale chyba nikt nie obraziłby się za jakiś malutki, kontrolowany przeciek.
Pamiętajmy też o odwołanym QuakeConie, który od czasu do czasu służy Bethesdzie za posiłkowy konwent do pokazywania swoich nowości.
Bartek Witoszka