Beta Valoranta gromadziła średnio trzy miliony graczy dziennie
A premiera nowej gry twórców League of Legends już drugiego czerwca.
30.05.2020 09:23
Riot Games zdecydowanie wie, co robi w temacie Valoranta i pomimo kilku potknięć – choćby z systemem przeciw oszustom, Vanguard – trwającą półtora miesiąca betę może z całą pewnością zaliczyć do udanych. Zaczęło się od ogromnego sukcesu na Twitchu – gra w zaledwie dwa dni od startu testów stała się najpopularniejszą kategorią na platformie, gromadząc jednocześnie 1,7 miliona widzów, co było rekordowym wynikiem.
Oczywiście, część tego wyniku to kwestia specyficznego, a przy tym krytykowanego tu i ówdzie sposobu przyznawania dostępu do bety (konieczne było połączenie konta Riot Games z tym Twitchowym i oglądanie streamów), co na pierwszy rzut oka wydawało się dziwnym posunięciem, jednak ostatecznie był to dobry ruch od strony marketingowej, bo o grze było zwyczajnie głośno.
A może po prostu tytuł jest tak dobry, że część osób wybaczyła pewne niedogodności? Prawdopodobnie stąd te trzy miliony osób, które codziennie logowały się do gry, o czym poinformowała Anna Donlon, główna producentka gry, w wywiadzie dla serwisu ESPN. To naprawdę doskonały wynik, biorąc pod uwagę, że taki – wydawać by się mogło – tuz, jakim jest Counter Strike: Global Offensive osiągnął pierwszy milion jednocześnie grających użytkowników w marcu tego roku, czyli osiem lat po premierze i przejściu na model free-to-play.
Oczywiście, to nieco inne statystyki, a nie bez znaczenia był też fakt, że ostatnie miesiące to okres trwania prawie-przymusowej-kwarantanny, ale same liczby robią ogromne wrażenie i wszystko wskazuje na to, że o kolejnych rekordach Valonta na pewno jeszcze gdzieś usłyszymy.
Sama gra miała też duży wpływ na wzrost popularności Twitcha, jako platformy do streamowania – ogólna oglądalność treści związanych z grami wzrosła do 1,5 miliarda godzin (okres między kwietniem 2019, a kwietniem 2020), a sam Valorant (przypomnijmy, że beta pojawiła się w połowie kwietnia) wykroił z tego ogromnego tortu aż 334 milionów godzin.
Bartek Witoszka