Będzie film na podstawie Dead Rising. Robi go ekipa od "Mortal Kombat: Legacy"
Więcej filmowych zombiaków!
Pod wczorajszym newsem o nowym filmowym Resident Evil objawiła się spora grupa smakoszy tej serii, więc informacja o tym, że ekranizacji doczeka się również seria Dead Rising, powinna ich ucieszyć. I nie tylko ich, bo są szanse na osiągnięcie wyższego poziomu, niż to zazwyczaj jest w filmach o zombie klasy B. Obraz reżyseruje Tim Carter, a producentem jest Tomas Harlan - panowie są współwłaścicielami studia, które pracowało nad ciepło przyjętą internetową serią "Mortal Kombat: Legacy". Producentem wykonawczym został natomiast Lorenzo di Bonaventura, który w dorobku ma filmowe "Transformersy" i "G.I. Joe".
Problem w tym, że filmowy Dead Rising do kin raczej nie wejdzie. Powstaje z myślą o Crackle, filmowym serwisie związanym z Sony, który jest dostępny m.in. na konsolach i urządzeniach przenośnych. Nie wiadomo, czy i w jaki sposób będzie dystrybuowany poza Stanami Zjednoczonymi.
Temat do adaptacji wdzięczny. Dead Risingowi znacznie bliżej do "Świtu żywych trupów" z 2004 (który zresztą mocno inspirował pierwszą część gry) czy "Zombieland", niż nadętych, poważnych filmowych Residentów. Ostatnia, trzecia część serii udała się całkiem nieźle, a niebawem wyjdzie również na PC.
[Źródło: Polygon]
Marcin Kosman