Będzie „drugie E3” dla graczy obok targów dla prasy. Ile w tym sensu?
ESA ogłosiła, że obok tegorocznych targów E3 odbędzie się druga impreza, przygotowana z myślą o graczach. Zaproszenia na nią udostępnione zostaną za darmo 20 tysiącom chętnych.
23.05.2016 17:08
Samo E3 to od lat impreza przeznaczona wyłącznie dla branży. W teorii więc pojawiają się na niej dziennikarze, wydawcy i producenci gier, by dzielić się swoimi planami i perspektywami na (przynajmniej) najbliższy rok.
Sami gracze mogą sobie o niej najwyżej poczytać w internecie, chyba że akurat mieszkają w USA i znajdą jakiś sposób na zdobycie wejściówki. Swego czasu wystarczyło ponoć np. pracować jako sprzedawca w sklepie z grami. Znajdowali się więc tacy, którzy gotowi byli zatrudnić się na miesiąc przed E3 tylko po to, by móc się pojawić na targach i później zrezygnować z pracy.
Entertainment Software Association, czyli organizacja odpowiedzialna za targi E3, zdaje się regularnie modyfikować swoją wizję tej imprezy. I tak mieliśmy już próby ograniczania jej skali, znalezienia jej nowej formuły. Dyktowane one były przypuszczeniem, że tak duże wydarzenie, przeznaczone wyłącznie dla prasy, nie ma sensu w czasach, gdy dostęp do informacji na temat nowych gier jest łatwy i powszechny. ESA wycofała się ostatecznie z tego pomysłu, wracając do E3, do jakiego przyzwyczaiła nas w poprzednich latach.
W tym roku zaś obserwuje się kolejną tendencję – sami wystawcy zaczynają sugerować, że impreza przeznaczona dla dziennikarzy nie jest dla nich opłacalna. Electronic Arts rezygnuje w tym roku z wystawiania się na targach, organizując zamiast tego dwie własne imprezy dla graczy.
Stąd też zapewne m.in. reakcja ESA, która zdecydowała o zorganizowaniu dodatkowej imprezy. E3 Live odbędzie się w budynku przylegającym do hali, w której odbywa się E3. Zaproszenia na nie są bezpłatne i przydzielane w kolejności zgłoszeń. Możliwość wejścia na teren imprezy dostać ma łącznie 20 tysięcy osób.
Wśród firm, które potwierdziły obecność na E3 Live znajdują się, jak podaje organizator, Twitch, Facebook/Oculus, HTC (Vive), Ubisoft, Warner Bros. Interactive Entertainment czy Alienware. Gracze mają mieć możliwość zobaczenia w akcji nadchodzących gier, wzięcia udziału w konkursach czy kupienia unikatowych gadżetów.
Czy taka impreza, organizowana tuż obok targów przeznaczonych „tylko dla branży”, ma rację bytu? Czy odwiedzający ją nie odniosą przypadkiem wrażenia, że traktowani są „po macoszemu”, dostając jedynie skrawki z pańskiego stołu? A może wręcz przeciwnie, wydawcy i producenci zorientują się, że lepiej inwestować w budowanie sobie wizerunku w oczach graczy niż w kosztowną imprezę dla dziennikarzy?
Tak czy inaczej walka o kształt E3 wciąż trwa.
[Źródło: Gamesindustry.biz]
Dominik Gąska