Battalion 1944 chce przypomnieć nam "stare, dobre czasy"
Nie, nie czasy II wojny światowej, ty psychopato. Czasy dawnych shooterów, w których chodziło o coś więcej niż tylko liczba wybuchów na sekundę. Tak przynajmniej zdają się uważać twórcy Battalionu 1944, nowego multiplayerowego shootera, mocno nawiązującego do dawnych Call of Duty.
02.02.2016 | aktual.: 04.02.2016 22:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie jeszcze czasy, w których seria Call of Duty kojarzyła się ze strzelankami osadzonymi w realiach II wojny światowej? Powspominać chce je zespół Bulkhead Interactive, który ogłosił prace nad własnym FPS-em osadzonym w tych realiach. Niestety, tylko dla wielu graczy.
„Battalion 1944 odtwarza kluczowe cechy dawnych shooterów multiplayer i wprowadza II wojnę światową na nową generację” - można przeczytać na kickstarterowej stronie projektu. Poza wprowadzeniem jednego z najstraszniejszych konfliktów zbrojnych w historii ludzkości na nową generację, twórcy obiecują moc wrażeń rodem z pierwszego Medal of Honor i Call of Duty 2. Zapewnić ma je najbardziej zaawansowana branżowa technologia, przez co należy rozumieć Unreal Engine 4.
Battalion 1944 - Official Announcement Trailer
A więc Kickstarter! Twórcy, znani z gry Pneuma: Breath of Life, obiecują jednak, że w przypadku zebrania wymaganej kwoty - 100 tysięcy funtów - zainwestują w grę drugie tyle z własnych funduszy. Zapewniają również, że bez jakiejkolwiek finansowej pomocy przygotowali już działającą wersję pre-alpha gry.
Battalion 1944 pozwolić ma na sieciowe pojedynki w lokacjach takich jak ulice francuskiego miasta Carentan czy lasy belgijskiego Bastogne i wiele, wiele więcej. Twórcy obiecują również, że o zwycięstwie decydować w niej będą wyłącznie umiejętności samych graczy, bez niepotrzebnych elementów RPG, które pojawiają się we współczesnych strzelankach.
W czasach wspominanych przez Bulkhead Interactive gier Call of Duty 2 czy Medal of Honor dość powszechnie mówiło się o przesyceniu rynku drugowojennymi strzelankami. Teraz jest ich zdecydowanie mniej (chociaż Wolfenstein: The New Order wyszedł całkiem nieźle), więc może ciekawie byłoby zagrać w jeszcze jedną, ale... Tylko multiplayer. Wielka szkoda.
Chociaż z drugiej strony być może nie ma się czemu dziwić.
[źródła: VG247, Kickstarter]
Dominik Gąska