W zwiastunie jest wszystko to, czego po grze o Batmanie spodziewać się można - przede wszystkim dużo walki z superzłoczyńcami. Są zarówno ci już znani, jak Bane czy Joker jak i kompletnie nowi, z których najbardziej cieszy mnie Firefly. Łotr może trochę mniejszego kalibru, ale wyrazisty i swego czasu (okres upadku Mroczego Rycerza) odgrywający dość sporą rolę w życiu Batmana.
Ale to nie wszystko. Obecność słowa "Origins" w tytule zobowiązuje - zwiastun pokazuje, że poznamy początku relacji między Batmanem a Jimem Gordonem - już widać, że łatwe nie były. Wreszcie pojawi się też Alfred we własnej osobie, a nie tylko jako głos. Co za tym idzie, da się też odwiedzić bat-jaskinię.
Wygląda wiec na to, że szykuje się trochę smaczków dla fanów Nietoperza. Dobrze, niech gra się postara, by być czymś więcej, niż dojeniem po raz kolejny tej samej marki i formuły.
Paweł Kamiński
