Bardzo możliwe, że Nintendo Switch będzie zaskakująco tanim sprzętem
Nikt by chyba nie narzekał, prawda?
14.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 15:33
Czymże byłby nowy tydzień bez przecieku o Nintendo Switch? Słabym nowym tygodniem, zaufajcie mi. Ale ten dzisiejszy to w sumie całkiem duża bomba. Jak donoszą portale Lets Play Video Games oraz Wccftech, niektóre sieci sklepów - dokładniej angielskie GAME oraz kanadyjskie Toys "R" Us - ujawniają już cenę konsoli w dniu premiery. Pamiętajcie, że to nadal plotka, a sklepy często podają ceny oddalonych produktów orientacyjnie, ale oba przecieki mają wspólną cechę - to zawsze jakiś poważniejszy sygnał. Switch miałby według nich być... zaskakująco tanim sprzętem. Chociaż wiemy już, że będzie się zwracał od początku.
199 funtów - tyle miałaby kosztować podstawowa wersja konsoli. Czyli w przeliczeniu tysiąc z mniejszym hakiem. 249 funtów z kolei za model z większą pamięcią wewnętrzną oraz grą w zestawie. Pro Controllery wynosiłyby zaś czterdzieści funtów. Przeciek kanadyjski oscyluje w tych samych granicach, choć nie czytamy w nim o dwóch wersjach Switcha. Zestaw startowy kosztuje tam 329 dolarów kanadyjskich, czyli około dwustu pięćdziesięciu dolarów amerykańskich. Moglibyśmy przyjąć eufemistyczne założenie, że i na naszym rynku konsola będzie sprzedawana za plus-minus półtora tysiąca złotych. Co byłoby fantastycznym wynikiem.
Tak, nowa konsola dużego wydawcy rzadko kiedy jest tak tania, ale jeżeli sprzęt po raz kolejny ma być słabszy niż standardowe wersję konsol konkurencji (tym bardziej w obliczu Pro i Scorpio), taka decyzja nie powinna dziwić. Switcha pcha się w mediach bardziej jako konsolę przenośną, gdzie granie na telewizorze miałoby być wisienką na torcie (stąd w bazie konsoli nie znajdziemy żadnych "wspomagaczy" technicznych, które usprawniłyby ogólne osiągi) - dlatego cena podobna do sprzętu mobilnego byłaby strzałem w dziesiątkę.
Pozostaje zagadnienie, które warto tutaj przypomnieć - czy w zestawie startowym rzeczywiście znajdziemy wszystko? 3DS-y w wersji New (a może i także podstawowej, choć tego ominąłem) pozbawione były na przykład ładowarki. A oficjalny kabelek od Nintendo wcale taki najtańszy nie jest. Tak jak z PlayStation VR, gdzie kamerkę należało dokupić osobno. Tylko czego mogłoby zabraknąć w Switchu? Może "szkieletu" na Joy-Cony, bez którego stacjonarna rozgrywka byłaby trochę niewygodna.
First Look at Nintendo Switch
Lets Play Video Games dostało również cynk, jaki tytuł miałby towarzyszyć konsoli, jednak nie chce go ujawnić. Całkiem niedawno czytaliśmy o tym, że profil IMBD Charlesa Martineta przypadkowo zapowiedział Super Mario Galaxy 3 oraz Super Mario Sunshine HD. O ile remaster to fajna rzecz raczej wyłącznie dla starych nintendofili, tak zaledwie myśl o Galaxy 3 powoduje we mnie niezdrową ekscytację. Gdyby taki tytuł debiutował wraz z nową konsolą... A tam, nie zapeszajmy.
Adam Piechota