Jak rozumiem, autor chciał wyrazić swój sprzeciw wobec Wii i odwrotu Nintendo od oddanych, tak zwanych "poważnych", graczy i trudniejszych gier. Dlaczego jednak zrobił to w formie absolutnie przerażającego, kojarzącego się z Silent Hillem filmiku z Mario w roli głównej - nie mam pojęcia. To znaczy, mogę się domyślać, ale tak czy inaczej - ta animacja jest dziwna. Bardzo dziwna.
Tomasz Kutera