Baldur's Gate 3 - zobacz, na co się zgodziłeś. Chodzi o umowę licencyjną

Zapoznanie się z umową licencyjną Baldur's Gate 3 jest obowiązkowe, jeśli chcemy wkroczyć do rozgrywki. Obszerny dokument zawiera nawet "dodatkowe zobowiązania", a zawarte tam instrukcje muszą być przestrzegane przez graczy. Czy mają oni świadomość, co tak naprawdę "podpisali"?

Baldur's Gate 3
Baldur's Gate 3
Źródło zdjęć: © Steam

07.08.2023 09:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Baldur's Gate 3 otwiera sierpień 2023 w znakomitym stylu. Po fazie wczesnego dostępu nadszedł czas na pełnoprawną wersję gry, która - jak się teraz okazuje - przyciąga niezliczone zastępy graczy. Liczby widać na Steamie: 3 sierpnia o godzinie 23:00 czasu polskiego w Baldur's Gate 3 bawiło się jednocześnie ponad 472 tys. graczy.

Im dalej, tym lepiej. Aktualnie szczyt aktywności graczy w Baldur's Gate 3 wynosi ponad 814 tys. bawiących się jednocześnie (6 sierpnia o godzinie 21:00 czasu polskiego). Olbrzymi sukces, ale twórcy są świadomi kolejnych wyzwań; pojawił się już pierwszy hotfix i na tym najwyraźniej się nie skończy.

Twórcy Baldur's Gate 3 ostrzegają - nie igraj z siłami nadprzyrodzonymi

Tak więc kolejni gracze przystępują do rozgrywki w Baldur's Gate 3. Oczywiście wszyscy muszą zapoznać się z umową licencyjną, zanim w ogóle odpalą grę. To dość długi dokument i trzeba przyznać, że doskonale wpisuje się w konwencję Wrót Baldura. Znajdziemy tam zapis o "dodatkowych zobowiązaniach wynikających z prawa nadprzyrodzonego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Czas na przerwę, ponieważ rozumiemy, że w tej chwili twój umysł pragnie wytchnienia, znosząc powyższe liczne zapisy żargonu prawniczego." - tak rozpoczyna się punkt 5 umowy licencyjnej Baldur's Gate 3. W dalszej części tekstu deweloperzy proszą o to, by gracze "powstrzymali się od zawierania umów" z wszelkimi istotami pochodzenia nadprzyrodzonego.

To nie są żarty. No, może trochę

Czym grozi taki akt? Otóż wchodząc w interakcja z siłami nadprzyrodzonymi, twórcy zastrzegają sobie prawo do "zerwania wszelkich więzi zawodowych lub społecznych z użytkownikiem końcowym i zwrócenia się o odpowiednie zadośćuczynienie do Władcy Poranka". Pytanie tylko brzmi, w jaki sposób deweloperzy chcą to zweryfikować? Wszystko oczywiście ma satyryczny charakter, ale w ramach zdrowej profilaktyki odradzamy, by gracze na własnej skórze weryfikowali te zapewnienia.

Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii

Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.