W zalewie nowości z Gamescom (no dobra, jak na razie nie pokazano za dużo nowych gier, ale zawsze są nowe informacje), nie warto zapominać o tytułach, które bawiły nas kiedyś. Na szczęście z pomocą przychodzi niezawodny kubański recenzent Bacalao. Tym razem opowiada o Double Dragon, a gra ta dotknęła go do żywego.