Autorzy Tenchu i Way of the Samurai biorą się za klasyczne fantasy
Clan of Champions wciąż będzie siekanką z widokiem z trzeciej osoby, ale egzotyczne realia wojowników ninja i samurajów zastąpią mniej oryginalni bohaterowie.
Czy to wada? Na razie jest jeszcze dużo za wcześnie by to oceniać, ale seria Tenchu skończyła się już dawno temu, a Way of the Samurai swego czasu mocno mnie wymęczyło swoją innością i błędami.
Na pewno cieszy mnie obecność trybu kooperacji dla trzech graczy, choć dołączenie do człowieka i elfa przedstawiciela rasy orków jest pewną niespodzianką. Rzadko możemy wcielić się w tych brzydali. Oprócz walki ramię w ramie w trakcie kampanii, będziemy mogli też skrzyżować mecze w trybach wieloosobowych.
W tym roku czekamy jeszcze na The Cursed Crusade, Dark Souls i Lord of the Rings: War in the North, które wydają się poniekąd przypominać Clan of Champions, więc dobrze, że premiera (także w Europie) przewidziana jest na wiosnę przyszłego roku.
[via GamesRadar]
Maciej Kowalik