Autorzy Overwatch i Crossout rozwiewają nadzieje na międzykonsolowe granie
Pamiętacie, gdy trzymaliśmy za to kciuki?
No, dobra - ja dalej trzymam, bo z pewnością byłaby to najfajniejsza dla graczy nowinka, jaką dostarczyłaby nam obecna generacja. Gdy autorzy Rocket League dawali znać, że wystarczy chwila, by ich gra pozwalała na wspólne granie użytkowników PlayStation 4 i Xboksa One, wydawało się, że rewolucja zaraz się rozpocznie.
Oprócz graczy, entuzjastycznie do sprawy podchodził Microsoft, deklarując gotowość do współpracy. Również Blizzard twierdził, że przygląda się sprawie międzykonsolowych meczów. Pomysł na starcia konsola kontra pecet firma odstrzeliła natomiast od razu, wiadomo czemu.
Kaplan zapewnia jednak, że nie zamierza odpuszczać. Rozumie powody biznesowe zamkniętych ekosystemów, ale obiecuje przypominać Sony i Microsoftowi, że tego chcą gracze.
Przecież nic nie jest niemożliwe, prawda?
Ups. W ten sposób wszelkie nadzieje dotyczące takiego grania w Crossout rozwiewa Anton Yudintsev - prezes Gaijin Entertanment.
Crossout: Gameplay Showcase 2016
Xboksa One i PS4 dopisano do listy platform tej samochodowej rozwałki free-tu-play dopiero przy ogłoszeniu, że 30 maja startuje jej otwarta beta. Gaijin ma jednak doświadczenie w temacie łączenia różnych systemów - War Thunder był wszak chyba pierwszą grą, która umożliwiała posiadaczom PS4 latanie z pecetowcami. W rozmowie z WCCFTech prezes nie wyjaśnia dlaczego konkretnie granie międzykonsolowe jest niemożliwe. Ot - nie i już.
Myślicie, że w tym tunelu pojawi się jeszcze jakieś światełko?
Maciej Kowalik