Autorzy Legend of Grimrock zbadają tajemnice druidów
Sednem zabawy w Druidstone: Te Secret of the Menhir Forest będzie reinkarnacja.
Zacznijmy od wyjaśnienia kwestii autorów, bo Druidstone nie jest projektem studia Almost Human, które oczarowało fanów klasycznych dungeon crawlerów Legend of Grimrock. Ale jest projektem Petriego Hakkinena i Juho Salili. Pierwszy był projektantem, programistą i scenarzystą wspomnianej gry. Salila był głównym artystą. Obaj stanowili zresztą połową czteroosobowej załogi Almost Human. Nie ma więc kłamstwa ani nadużycia w tytule tej notki.
Rzut oka na pierwsze obrazki pokazuje, że nie ma sposobu by pomylić Druidstone z Legends of Grimrock, a druidzi nie wzięli się w tytule rzecz jasna znikąd.
Nie wiem jak tam wasze erpegowe preferencje, ale ja nigdy nie darzyłem druidów w grach szczególną estymą. Może Druidstone to zmieni, bo autorzy obiecują porządny research tematu i zgłębienie tajemnic, które wiążą się z budowniczymi Stonehenge, ich relacją z naturą czy rytuałami. Choć oczywiście od strony fantasy.
U podstaw zabawy leżeć będzie zdolność reinkarnacji. Pachnie Wam to gatunkiem roguelike? I słusznie, choć autorzy wolą określenie roguelite. Bo walka ma tu być bardziej taktyczna, a nacisk na opowieść większy niż w większości "rogalików".
Śmierć gracza nie będzie końcem przygody, choć w kolejnym życiu trafi on do nowego, wygenerowanego proceduralnie, świata. Z nowymi bohaterami, zadaniami i bossami. Ale Druidstone ma być czymś więcej niż tylko generatorem przygód. Cykl reinkarnacyjny nie przeszkodzi opowieści - niektóre wydarzenia w świecie gry będą stałe, inne będą ewoluować wraz z kolejnymi wcieleniami gracza. Póki co autorzy nie przewidują podziału na klasy (choć to może się jeszcze zmienić). Bohater będzie mógł jednocześnie specjalizować się w kilku rodzajach walki (zwarcie, czary, itp.)
Gdyby za Druidstone odpowiadali inni ludzie, niekoniecznie zwróciłbym na tę grę uwagę. Zmierza na PC, ale nie ma jeszcze nawet ogólnej daty premiery. Ale po Legend of Grimrock ci goście zasługują na kredyt zaufania. Zwłaszcza, że nie klepią kolejnego sequela i podchodzą do swojej gry od ciekawej strony. Bo o ile "rogalików" nam nie brakuje, to erpegów o druidach jest już mniej. I choć grać nimi nie lubię, to paradoksalnie liczę na to, że Druidstone będzie tak druidzi jak tylko się da. Jak się bawić w coś nowego, to na całego.
Maciej Kowalik
