Autorzy Dungeons & Dragons: Daggerdale na bruku
Chcieli stworzyć trylogię spod znaku Dungeons & Dragons, a wygląda na to, że w historii zapiszą się tylko jedną grą. W dodatku słabiutką.
23.08.2011 | aktual.: 06.01.2016 12:11
Nie mogę powiedzieć, by wieści napływające od Bedlam Games były dla mnie wielką niespodzianką. Nie są one najlepsze, bo ponoć aż 90% pracowników studia zostało zwolnionych. Informacje rozchodzą się pocztą pantoflową, ale myślę, że szybko się potwierdzą.
Rzecz jasna współczuję wszystkim, którzy stracili pracę, ale pamiętając godziny spędzone z Daggerdale naprawdę nie jestem zaskoczony. Co więcej, wiele wad gry było spowodowane faktem, że cała historia została rozpisana na trzy epizody. Chciwość wydawcy, który chciał wyciągać od nas regularnie 1200 MSP (czyli ok. 50 złotych) było wyraźnie czuć.
Czy wydanie jednej, kompletnej pozycji zamiast planowania od razu trylogii, której pierwsza część była ewidentnie okaleczona coś by zmieniło? Tego nie wie nikt, ale wolę wierzyć, że zwolnienia, które pewnie doprowadzą do zamknięcia Bedlam są jakimś rodzajem kosmicznej sprawiedliwości. Oby Atari wyciągnęło z tego jakieś wnioski, a zwolnieni szybko ponownie znaleźli zatrudnienie.
[via Joystiq]
Maciej Kowalik