Autor Retro City Rampage twierdzi: "Twórcy indie powinni zainteresować się PS Vita"
Brian Provinciano jest zachwycony odbiorem swojego tytułu na tej platformie.
Jak zdradził na Twitterze - jego gra, Retro City Rampage, sprzedała się dużo lepiej na PSN, niż na XBLA, dlatego zachęca, by zainteresować się tą platformą:
twitter.com/BriProv
Co lepsze, sprzedaż na PSN przewyższyła także tę na Steamie, który zwykle jest mekką twórców niezależnych:
Wersja PSN podzielona była co prawda między PS3 i PS Vita, ale to na PS Vita zeszło więcej. Zdaniem Provinciano posiadacze przenośnej platfomy są spragnieni gier. W swojej statystyce nie uwzględnił gier rozdanych za pomocą PS+:
ie jest to jednak jedyny powód, dla którego chwali PS Vita. Drugi to łatwość robienia gier na tę platformę:
Coś o tym wie, bo przygotował wersję Retro City Rampage na Wii, Xboksa 360, PlayStation 3, PlayStation Vita i Microsoft Windows.
I co lepsze - wystarczy zwykła Vita i znajomość C#, by móc zacząć się bawić w tworzenie gier:
Przy okazji Provinciano ponarzekał nieco na XBLA i współpracę z Microsoftem - zrobienie gry na te platformę kosztowało najwięcej:
Nie jest w tym odosobniony - na współpracę z tym wydawcą narzekał Jonathan Blow (Braid, Witness) nazwał ich "wrzodem na tyłku", a Phil Fish nie wydał patcha od Fez, bo mu się nie opłacało - przewyższyły go koszty.
Za to Provinciano chwali Nintendo za sprzyjanie twórcom "indyków":
Sony na konferencji deklarowało większe otwarcie na twórców niezależnych - być może ta polityka mogłaby objąć też PS Vita. Dobrym zwiastunem tego jest zapowiedź Hotline Miami na tę platformę. Ale to nie koniec - jest masa gier, które z chęcią nosilibyśmy w kieszeni, bo są to często tytuły, które łatwo odłożyć na chwilę i da się w nie grać w krótkich partiach, np. w komunikacji miejskiej, w poczekalni, podróży. W rozmowie na ten temat między Marcinem, Tomkiem i mną przewinęły się takie tytuły jak Fez, Teleglitch, VVVVVV, The Binding of Isaac czy Braid - skoro Jonathan Blow tak chwalił współpracę w Sony. Oczywiście, wiele z nich już zostało ograne na PC, ale gdyby dałoby się je mieć zawsze ze sobą, to może wreszcie skończyłbym takiego np. Super Meat Boya.
Mam przeczucie, że otwarcie na wielu małych twórców i wspieranie dużej różnorodności pomysłów na gry może być jednym z warunków, które zadecydują o popularności nowych konsol. Warto się przy tym zakręcić, drogie korporacje.
Paweł Kamiński