Aplikacje smartfonowe, które pozwalają nam się zanurzyć w rzeczywistości rozszerzonej (Augmented Reality, AR) to właściwie żadna nowość. Upatrujemy w niej jednak wielkiego potencjału, dlatego chcemy przybliżyć działanie wyszukiwania w AR.
Co to jest Augmented Reality? Augmented Reality (AR), czyli rzeczywistość rozszerzona, to - najprościej rzecz ujmując - świat realny wzbogacony (rozszerzony) o elementy wirtualne. Nie jest to rzeczywistość wirtualna, wykreowana, w której możemy się zanurzyć zakładając specjalny kask, lecz inny - rozszerzony właśnie sposób postrzegania świata. Najprostszy do niej dostęp mamy przez aplikacje smartfonowe, które działają na dość prostej, choć błyskotliwej zasadzie - na obraz z kamery nakładana jest warstwa informacji z Internetu.
Wyszukiwanie w rzeczywistości rozszerzonej
Jednym z takich narzędzi jest Layar. Layar to aplikacja dla iPhone'ów oraz urządzeń z Androidem. Jest bezpłatna, a działa na bardzo prostej zasadzie - wybierając poszukiwaną kategorię (nieruchomości, lokale, urzędy) i podnosząc smartfon na poziom wzroku. Wówczas na ekranie urządzenia zobaczymy obraz z kamery (ulica) z zaznaczonymi punktami, które nas interesują. Aplikacja może sprawdzić się zwłaszcza teraz latem, gdy wyjeżdżamy w obce miejsca. Warstwy, co ważne, są także dostosowane do polskich realiów - można w ten sposób wyszukiwać znajdujące się w okolicy oferty wynajmu lub sprzedaży mieszkań z serwisu mieszkanie.pl, czy też wertować zasoby Panoramy Firm na ekranie telefonu (jeśli w pobliżu znajdzie się jakieś przedsiębiorstwo z PF).
Mieszkanie.pl w rozszerzonej rzeczywistości (Layar)
WhereMark 1.1
Coraz więcej magii w technologii Trzecie prawo Arthura C. Clarke'a mówi, że
Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii. Futurolog i autor "2001: Odyseja Kosmiczna" wiedział, co mówi. Dla przeciętnego użytkownika, czyli dla większości z nas, Augmented Reality ma w sobie więcej ulotności niż rzeczywistości. Tymczasem należy się spodziewać, że w miarę jak smartfonów na rynku zacznie przybywać i gdy w końcu ich sprzedaż będzie większa niż komputerów, także AR zyska na znaczeniu.
Choć na co dzień tego nie dostrzegamy, to coraz więcej urządzeń łączy w sobie elementy technologii z tymi, które które jeszcze kilka lat temu określilibyśmy mianem "science-fiction", albo po prostu "marzeń ściętej głowy". Chociaż moim zdaniem AR na dobre upowszechni się wtedy, gdy uda się wyeliminować pośrednika w postaci telefonu, na przykład za pomocą już powstających okularów do AR. Ale tym samym dochodzimy do drugiego prawa Clarke'a:
Jedynym sposobem poznania granic możliwego jest ich lekkie przekroczenie i wejście w niemożliwe. Joanna Sosnowska