Atomy kontra polygony - czy tak wyglądać będzie przyszłość trójwymiarowej grafiki?
Mała australijska firma twierdzi, że właśnie rewolucjonizuje rynek. Zamiast polygonów chce stosować niezwykle małe atomy i dzięki nim budować trójwymiarowe obiekty. Czy tak wyglądać będzie przyszłość gier?
02.08.2011 | aktual.: 21.01.2016 17:23
Unlimited Detail Real-Time Rendering Technology Preview 2011 [HD]
Na dowód swojej rewolucyjnej technologii firma Euclideon postanowiła przygotować demonstracyjną wyspę. Ciężko zapamiętać ilość atomów o jakieś w prezentacji wspominają, ale są to tak ogromne liczby, że nie sposób ogarnąć ich wyobraźnią. Technologia miałaby odmienić tworzenie gier, gwarantując niezwykle realistyczną oprawę.
Euclideon wspomina również o trzech rodzajach obiektów, które możnaby tworzyć - nierealistyczne, realistyczne i mieszane. Te pierwsze wymagają pracy grafików, drugie to skany prawdziwych przedmiotów, trzecie są czymś w rodzaju hybrydy dwóch pierwszych.
W teorii technologia budzi podziw, szczególnie kiedy wspomina się o liczcie atomów z jakich zbudowane są pokazane obiekty. Choć firma sama mówi, że nie posiada na pokładzie zdolnych grafików, to niestety pokazane na ekranie rzeczy mnie nie przekonują. Nie widzę tu nic nadzwyczajnego, a do tego ciężko wyobrazić mi sobie maszyny, które będą w stanie "pociągnąć" stworzone w tej technologii gry. Poza tym którzy producenci podejmą się zadania budowania aż tak skomplikowanych i szczegółowych obiektów?
Nie zmienia to jednak faktu, że warto trzymać rękę na pulsie i patrzeć co jakiś czas na Euclideon. Szkoda byłoby przecież przegapić coś, co australijska firma nazywa największym przełomem od wprowadzenia trójwymiarowej grafiki. Sto tysięcy razy lepsza oprawa? Brzmi niewiarygodnie.
Paweł Winiarski