W części trzeciej grupa wybiera się na wycieczkę szkolną do zabytkowego japońskiego miasta Kyoto, a tam oczywiście napotka kolejne grupy (prawie 50!) gotowe do podjęcia walki. Aż przypomniały mi się moje młodzieńcze wyjazdy i różne perypetie wynikające z rywalizowania ze szkołami z innych miast. Poza tym jednak, że Kenka Banchou to chodzona bijatyka, to nie zabraknie jeszcze tak popularnych ostatnio elementów jak pełna kastomizacja postaci czy trybu kooperacji dla dwóch. Jak dla mnie wygląda na pewniaka do zakupu w cyfrowej dystrybucji, zobaczcie zresztą powyższy stary trailer.
PS. Atlus nie może zdecydować się na anglojęzyczny tytuł, wejdźcie na tę stronę i pomóżcie im w ankiecie. Jak dla mnie Kenka Bancho: Badass Rumble brzmi najlogiczniej.
PPS. Jeśli z angielskiej wersji usuną trailerowy kawałek Blue Hearts - Train, Train, to czeka ich kara.