- Zapoznawanie się z tytułem - 1-3 tygodnie - tłumacze muszą pograć w dany tytuł i zapoznać się z kontekstem wypowiedzi
- Tłumaczenie - 1-8 tygodni - zależnie od ilości tekstu i nagrań aktorów
- Programowanie - 4-6 tygodni - to wykonują oryginalni deweloperzy w Japonii
- Testowanie - 5-8 tygodni - po lokalizacjach zawsze występują bugi i problemy z tekstem, które trzeba usunąć
- Zatwierdzenie producenta - 3-8 tygodni - producenci konsol muszą jeszcze sami przetestować grę i orzeknąć zgodność z wymogami
- Produkcja - 3-5 - grę trzeba wytłoczyć, okładkę wydrukować, a całość wysłać
To oczywiście bardzo ogólny opis, więcej szczegółów możecie poznać bezpośrednio na forum Atlusa. Nie zmienia to jednak faktu, że po zsumowaniu samych najgorszych przypadków, dostajemy niespełna 40 tygodni. Skąd zatem roczne i więcej opóźnienia? Znając życie, z papierologii, nieżyciowych procedur i zwykłego niedopilnowania. No pewnie, gracze zaczekają. Miło jednak, że chociaż jedna firma poczuwa się do wytłumaczenia przed nami. W końcu nie musieli tego robić.