Ark: Survival Evolved podczas ponad rocznego pobytu w Early Accessie wydawało się kolejnym przykładem szerzącej się na Steamie patologii - o dziwo jednak gra dotarła w końcu do mety. Co spowodowało między innymi to, że jej twórcy (Grapeshot Games) postanowili kuć żelazo póki gorące. Niedawno do usługi trafił ich nowy projekt. Atlas to dość podobna gra, ale w pirackich klimatach. Są też smoki i... sporo bugów.
Na tyle dużo, że odbiło się to mocno na ocenach tytułów. Na 15 tysięcy steamowych opinii ten miks Ark oraz Sea of Thieves zebrał zaledwie 30% pozytywnych wpisów. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest między innymi stan techniczny tytułu. Doszło nawet do tego, że developerzy oficjalnie za swoje dzieło przeprosili. Studio zobowiązało się przyspieszyć prace i dostarczać graczom codzienne aktualizacje, mające jak najszybciej rozwiązać problemy.
W opiniach fanów pojawiają się jednak nie tylko narzekania na to, że np. nie mogą połączyć się z serwerami. Pojawiają się głosy, że produkcja jest grywalna w zasadzie tylko w większej grupie. W żaden sposób nie przypomina tego, co widzimy na trailerach i w rzeczywistości jest zwyczajnym modem do Ark. Na razie zamiast ciekawego projektu mamy więc kolejną przestrogę przed wczesnym dostępem.
Krzysztof Kempski
