Astral Chain - ten zwierzak Legion to wymarzony multitool

Studio Platinum Games, znane z cudownej Bayonetty, niezwykłego NieR: Automata czy Vanquisha, zapowiedziało właśnie nową grę, która ukaże się tylko i wyłącznie na Switcha. Oto nadchodzi Astral Chain i wygląda obłędnie:

Barwny cyberpunk, który mi osobiście kojarzy się z Ghost in the Shell albo taką jaśniejszą wersją Deus Exa, monstrualnie wielcy wrogowie i bohaterka walcząca za pomocą niezwykłych technik - tak, da się rozpoznać w tym wszystkim zarówno rękę Takahisy Taury (projektant Niera) jak i ducha Hideki Kamiyi (dyrektor stojący za Bayonettą, która pełnił rolę konsultanta).

Jeśli, jak ja, trochę się pogubiliście, kto lub co wspomaga w walce główną bohaterkę (albo bohatera, bo będzie można wybrać płeć), to pędzę z wyjaśnieniem - ten pies, na którym można jeździć (so cool), robot albo wzmocniony cyborgizacją człowiek to jedna i ta sama postać Legiona. Legion to "special living weapon", istota, która potrafi zmieniać formę, co wpływa na styl walki. Może albo bić się u naszego boku, albo wspierać z większej odległości, ale jeśli chcemy, przekształcimy go w pełnoprawnego tanka, który skupi na sobie uwagę wroga.

Akcja toczy się w wielkim mieście Ark, w niedalekiej przyszłości. Na rozkwitającą wielokulturową metropolię spadła cała masa kataklizmów spowodowanych potworami, które wylazły przez wrota prowadzące do innych wymiarów. Specjalnie do walki z nimi powołano do życia jednostkę policji zwaną Neuron.

Gra ukaże się już 30 sierpnia i wygląda na to, że będzie na co czekać.

Poniżej znajdziecie całe nagranie z Nintendo Direct - ale bez obaw, dzisiaj pojawi się jeszcze co najmniej jeden wpis mu poświęcony, więc co ciekawsze kąski zostaną przez nas opisane: