Assassin's Creed Valhalla - oficjalny trailer. Gra wyjdzie na start PS5 i Xbox Series X
Ładny ten filmik.
30.04.2020 | aktual.: 30.04.2020 19:23
Jeszcze nie gameplay Assassin's Creed Valhalla, ale pełny cinematic trailer zaprezentował Ubisoft. Równe 4 minuty z totalną jatką i pełnym przekrojem wszystkiego, co nam się kojarzy z wikingami.
Są zawadiackie fryzury i brody, barwione tarcze, topory, drakkary. Są też oponenci z mieczami i pełnymi zbrojami, którzy wyglądają jak wyjęci z późnego okresu Cesarstwa Rzymskiego. Twórcy stawiają jednak sprawę jasno - akcja Assassin's Creed Valhalla toczyć się będzie w IX wieku naszej ery.
ION FURY - Consoles Release Date Trailer [PS4, Xbox One, Switch]
Chociaż pod koniec zwiastuna widać wyłącznie logo Xbox One i Xbox Series X, w informacji prasowej Ubisoft rozjaśnił, że Assassin’s Creed Valhalla ukaże się także na PlayStation 5, PlayStation 4, Google Stadia oraz na Windows PC w Epic Games Store i Ubisoft Store. Gra będzie także dostępna w UPLAY+, czyli usłudze subskrypcyjnej Ubisoft.
Kiedy premiera? Znów tajemnicze "Holiday 2020", czyli końcówka roku. Jak się nietrudno domyślić - ta końcówka, w której na rynku już będą PS5 i XSX.
Assassin’s Creed Valhalla - co zdradza trailer?
Poza ckliwą historią, o bohaterze, który a to opuszcza rodzinną wioskę i jedzie zawalczyć o miejsce przy stole Odyna, a to broni ziomków przed najazdem obcych, jest tu też kilka ciekawych rzeczy.
Na przykład obrazek z drakkarami mknącymi przez malownicze fiordy. Oczywiście, jak mogłoby zabraknąć jednego z najfajniejszych elementów serii, czyli pływania statkami. A że za Assassin's Creed Valhalla stoi m.in. Ubisoft Montreal, który odpowiada za genialne Assassin's Creed IV: Black Flag, to jasne się staje, że "morskie opowieści" być muszą. Sądzę, że nie bez powodu pokazano też część lądu przeciętą rzeką.
Taka struktura idealnie pasuje do gry RPG, w której nie tylko dobijamy do brzegu i hasamy po lasach, ale regularnie przemieszczamy się między osadami, miasteczkami i kasztelami (prawy górny róg). Co zresztą przypomina Black Flag, gdzie statek był w użyciu co chwilę.
Z kolei zejście na ląd i bitwa to wypisz-wymaluj patent z Assassin's Creed Odyssey, gdzie braliśmy udział w tego typu "wydarzeniach", pomagając albo Sparcie, albo Atenom. Obstawiam jednak, że tutaj może zabraknąć brania jednej z dwóch stron (i bardzo dobrze), na rzecz radosnego podboju.
Aha, mamy jeszcze to:
Dziwny starzec, który zamienia się w ptaka, mającego symbolizować Odyna. A więc powraca element boski - może i magiczny (oby nie!). Może też znów będzie ptaszor, który pozwoli nam patrolować okolicę i namierzać ciekawe miejsca? Jeśli popatrzymy na tę scenerię trochę jak na Grę o tron, to skojarzenie z Trójoką wroną samo się nasuwa.
Nie mogło i zabraknąć finalnego elementu, który jednak przypomina wszystkim zebranym, fanom i wątpiącym, że mamy do czynienia z rodowitym Assassin's Creedem. Ikoniczne już ukryte ostrze, którym wiking kończy pojedynek z tęgim miecznikiem.