Assassin's Creed: The Ezio Collection już oficjalnie. W takim razie teraz poproszę odświeżonego Sama Fishera w Full HD
Póki co nic nie słychać o nowym Splinter Cellu. Chętnie więc jeszcze raz zagram w starego.
Sporo graczy narzeka na remastery, ale ja je akurat lubię. Gdyby nie one, to pewnie już nigdy nie przeszedłbym Silent Hilla 2, nie wrócił do Metal Gear Solid 3 albo nie nadrobił dwóch części Metro. Nie ma siły, żeby każdy wszystko ograł w okolicach premiery danej gry. Taka odświeżona wersja, po latach, ma więc spory sens. Zwłaszcza, jak mowa o przełomowych czy ponadczasowych tytułach. Właśnie takich jak Assassin's Creed.
"Jedynka" dziś niedomaga na wielu polach, w okolicach premiery nie przeszkadzało mi to jednak się nią niezdrowo jarać. Prawdziwym ciosem był jednak sequel. Spędziłem przy nim sporo czasu. Kolejne części wydawały mi się już trochę skokiem na kasę, do serii wróciłem więc dopiero przy okazji przesiadki na PS4. I wbrew temu, co się o tych grach mówi, nie żałowałem. Nie są to już hity kalibru "dwójki", ale wciąż fajnie się w nich biega (a w Black Flag żegluje).
Assassin's Creed: The Ezio Collection - Coming to PS4 & Xbox One | Trailer | Ubisoft [US]
Zanim dostaniemy jakiekolwiek potwierdzone informacje o podobno wzorującym się Wiedźminem 3, zupełnie nowym Assassin's Creedzie, będzie można więc do tej kultowej "dwójki" wrócić. No i oczywiście Assassin's Creed: Brotherhood i Assassin's Creed: Revelations, bo mowa o kompletnej kolekcji przygód Ezia.
Ubisoft pokazało trailer, ale nie podzieliło się szczegółami technicznymi remastera czy porównaniami wersji PS4 z PS3, czy Xboksa One z Xboksem 360. Pozostaje wierzyć, że nie będzie brzydziej (co wcale takie oczywiste nie jest). Ale gołym okiem widać, że ładniej też nie jest i bardziej mowa tu o porcie niż remasterze.
Podobnie jak w przypadku BioShocka, remastery w drodze na nowe platformy straciły wszystkie tryby sieciowe, zyskując za to single'owe dodatki. W przeciwieństwie do BioShocka (którego wrzucę tu przy okazji świeży trailer, niech ma), kolekcja Assassinów kosztuje tyle co nowa gra. W Stanach 60 dolarów. Ubi przypomina, że fani ich multiplayera wciąż mogą natomiast grać w Assassin’s Creed IV: Black Flag, gdzie tryb ten jest najbardziej dopracowany.
Bioshock: The Collection - zwiastun
W tym miesiącu łączna sprzedaż wszystkich gier z serii Assassin’s Creed przebiła 100 mln sztuk (dla porównania, Grand Theft Auto to 235 mln, Call of Duty 250 mln), nawet bez nadchodzącego filmu byłaby to więc dobra okazja do odświeżenia kluczowej podserii tej serii.
Remasterowanie gier jest trochę jak tatuaże - nigdy nie kończy się na jednym (spójrzcie na Deep Silver), czekam więc na zapowiedź odświeżonego Splinter Cella z poprzedniej generacji konsol, a zwłaszcza dwóch ostatnich części. Blacklist i Conviction, które z racji xboksowej ekskluzywności mogło ominąć sporo graczy. A to błąd, bo gra jest świetna. Sam przechodziłem ją długo po premierze, gdy hype już opadł i byłem zachwycony.
Premiera Assassin's Creed: The Ezio Collection odbędzie się w połowie listopada (tylko PS4 i Xbox One). Już w ten piątek wyjdzie BioShock: The Collection, a 18 października Batman: Return to Arkham. Trochę zazdroszczę tym, którzy przespali poprzednią generację konsol i będą na jesień nadrabiać.
Paweł Olszewski