Saiowego ogłoszenie Revelations mocno poirytowało i uznał je za odcinanie kuponów, woląc zobaczyć pełnoprawną, trzecią odsłonę cyklu, oderwaną od przygód Ezio:
No tak, przecież Ubisoft nie zna umiaru. Zamiast skupić się na zrobieniu niesamowitej trzeciej części ci wolą żerować na popularności serii. Brotherhooda jeszcze kupiłem, żałuję tego zakupu. Revelations na pewno sobie odpuszczę. Nowego bohatera i nowe realia w serii chętnie zobaczyłby też Peek:
Dwójka była tak nudna, że zrobiłem jakieś 30%, odrzuciło mnie to automatycznie od Brotherhood i odrzuci od Revelations. Czekam na nowego bohatera, nowe środowisko (Egipt, rewolucja francuska) i wtedy wydam kase na pełnoprawną trójkę, a takie siłowe wyciskanie kasy mnie niestety nie interesuje. Do obu przytoczonych opinii przyłącza się Arczisan:
Z jednej strony cieszę się, gdyż Ezio jest bardzo przyjemną postacią, zdrugiej wydaje mi się że to dowód na to, że Ubisoft nie ma pomysłu, jak dalej pociągnąć serię Assasins Creed, a że to obecnie najlepiej sprzedawana seria Ubisoftu, odcinać kupony trzeba. Krótko, ale dobitnie o Revelations wypowiedział się Fory, uznając grę za sprzedawany po pudełkowej cenie dodatek:
kolejne DLC wydane w podelku za 200 zl. Choć nie wiemy na razie, jak dużą rolę w grze odgrywać będzie Altair z pierwszej części cyklu (za głównego bohatera uznać można Ezio), kilka Waszych opinii, w tym m.in. Chessmana, wyraża większą sympatię wobec XII-wiecznego asasyna:
Hmm dlaczego znowu Ezio? Czy jestem odosobniony w tym że wolę Altaira? Jedynka pod względem mechaniki może i była monotonna, ale miała więcej klimatu i głębi niż kolejne części IMO. Pomijając fakt że powinien być w końcu nowy bohater. Do jego opinii przychyla się Arthelet, wymieniając jako jedną z zalet przygód Altaira świetną atmosferę:
Ja tez bym wolal Altaira, zepchneli go na bok, a wedlug mnie wiekszy urok ma pierwsza czesc od pozostalych, fakt ze mechanika troszke kulala i gra byla strasznie odtworcza, ale klimat dla mnie miala miazdzacy Podobnie uważa Wormivv:
Też wolę Altaira i też myślę, że mimo swego rodzaju liniowości AC1, jest lepszy, miasta bardziej do mnie przemawiają, w renesansie wszystko wydaje mi się za bardzo kolorowe. Po drugiej stronie barykady mamy osoby, które o koncepcji kontynuowania znanej już historii wyrażają się pozytywnie. Wśród nich jest Wilku102:
Lubie Ezio im więcej go tym lepiej (traktuje go już jak starego kumpla), ale też mam nadzieje, że to już ostatnia gra z nim w roli głównej. Możemy być pewni, że to będzie dobra gra i da mnóstwo frajdy. Ezio i Altaira broni także Markbgrand:
Według mnie historia Ezio jest całkiem ciekawa a poza tym jeszcze wciąż nie skończona. Po co mieliby zaczynać z nowym bohaterem? Lepiej niech dokończą najpierw jedną historię a potem opowiedzą kolejną. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że kolejne odsłony Serri ukazują się w regularnych odstępach czasu to takie przeplatanie historii różnych bohaterów raczej nie byłoby dobrym pomysłem. Możecie powiedzieć że losy Altaira też nie zostały dokończone i zgadzam się w pełni tyle że Altair zapoczątkował całą historię z jabłkiem i cały czas mamy tak naprawdę jej kontynuację. A nie zapominajmy o tym że twórcy musieli też rozwijać serię przenosząc ją w ciekawe okresy historyczne dające większe możliwości zarówno designerom jak i samym graczom a renesans bez wątpienia jest takim okresem. Generalnie rzecz ujmując, można by pokusić się o stwierdzenie, że większość z Was zamiast ciągnięcia dalej wałkowanej już kilka razy opowieści, wolałoby zobaczyć Assassin's Creed 3, które przeniosłoby nas do nowych realiów historycznych i oddałoby nam całkiem nowego głównego bohatera.
Osobiście, jako oddany fan cyklu, darzę sympatią zarówno Altaira, jak i Ezio i cieszę się, że za sprawą Revelations będziemy mogli poznać do końca ich losy i w jakiś sposób je ze sobą połączyć. Ubisoft chce zaserwować nam coś w rodzaju syntetycznego podsumowania historii z trzech dotychczasowych części serii i połączenia ich zgrabną klamrą - ja jestem za, bo losy obu postaci niezmiernie mnie zaciekawiły i chętnie zobaczę ich zakończenie, wraz z kontynuacją przygód Desmonda Milesa.
Przy Assassin's Creed: Brotherhood fani również podnosili larum, twierdząc, że ciągnięcie losów Ezio to odcinanie kuponów od znanej marki. Jak się skończyło? Na rynek trafiła niezwykle dopracowana, najwyżej dotąd oceniana odsłona serii. Rozumiem, gdyby Revelations po raz trzeci przenosiłoby nas do ciała Ezio w renesansowych Włoszech - wtedy moglibyśmy mówić o zmęczeniu materiałem. Dostaniemy jednak dwie (nie licząc Desmonda) postacie do pokierowania, nowy, fascynujący obszar do zwiedzenia, zamknięcie dwóch dobrych historii i zapewne dopieszczony do maksimum produkt. Nie widzę powodów do narzekań. Choć skłamałbym, gdybym napisał, że na zupełnie świeże Assassin's Creed 3 nie czekam.
Adrian Palma