Assassin`s Creed kupił czas Splinter Cellowi
Andréane Meunier, z którą niedawno rozmawialiśmy o Splinter Cell: Conviction, zdradziła w wywiadzie dla Eurogamera kolejne szczegóły dotyczące kulis powstawania gry. Jak się okazuje, więcej czasu na dopracowanie gry (a właściwie zrobienie jej od nowa) Ubisoft Montreal dostał dzięki Assassin's Creed.
W 2007 roku zaprezentowano pierwsze trailery gry, które nie zostały zbyt dobrze przyjęte przez fanów i krytyków, jako że ówczesna jej wersja zbytnio odchodziła od stylu rozgrywki poprzednich części.
Jako że poczuliśmy, że gra nie została zbyt dobrze przyjęta i niektórzy z krytyków mówili, że rozgrywka nie jest taka, jak trzeba, kiedy zaczęliśmy mieć trochę kłopotów z powrotem do stylu gry z poprzednich części i zobaczyliśmy, na jaki sukces zapowiada się Assassin's, Ubisoft podjął decyzję i stwierdził "Słuchajcie, pracujcie nad tą grą, ile trzeba, w przyszłym roku ktoś inny zarobi dla nas pieniądze, więc OK, nie wydamy gry, która nie jest dobra, pracujcie nad nią tak długo, aż będzie świetna."Meunier opowiedziała też o poszukiwaniach aktorów znających krav magę - izraelską sztukę walki - na potrzeby motion capture: Zorientowaliśmy się, że w poprzedniej części gry wspomniano, że Sam trenował krav magę i była to część jego historii, więc zaczęliśmy się nią interesować, jeśli chodzi o typy ruchów, jakie wchodzą w jej skład. Wtedy okazało się, że paru znanych aktorów w Montrealu trenowało krav magę, więc sprowadziliśmy ich do nas i zrobiliśmy motion capture.
Mieliśmy więc szczęście znaleźć u tych samych aktorów talent zarówno jeśli chodzi o krav magę, jak i o grę aktorską.
Choć sam nie jestem szczególnym fanem Splinter Cella, to doceniam fakt, że Ubisoft na tyle poważnie wziął reakcje fanów i krytyków na pierwsze prezentacje gry. Rzadko się zdarza, aby wydawca na tyle szanował opinie graczy. Chociaż kto wie, może pierwotna wersja, mimo że inna, też okazałaby się dobra?
[via Eurogamer]