Assassin's Creed 3 powalczy o wolność Stanów Zjednoczonych!
Ubisoft informacyjną bombę zapowiedział na poniedziałek, ale do sieci wypłynął kolejny obrazek mający rzekomo przedstawiać bohatera Assassin's Creed 3. Widzieliśmy już takich wiele, ale autentyczność asasyna uzbrojonego w tomahawk i pistolet podpowiadają też inne przecieki. Szykuje się potężna zmiana klimatu.
Plotki, dotyczące tego, gdzie rozegra się akcje Assassin's Creed 3 pojawiały się regularnie co kilka miesięcy. Moim faworytem był okres rewolucji francuskiej, a tymczasem wygląda na to, że kolejny etap walki pomiędzy Asasynami i Templariuszami rozegra się w trakcie rewolucji amerykańskiej (nie mylić z wojną secesyjną), która doprowadziła do oddzielenia się amerykańskich kolonii od Wielkiej Brytanii.
Żeby było ciekawiej, wygląda na to, że główny bohater będzie indianinem, co otwiera drogę do wykorzystania wierzeń i rytuałów rdzennych amerykanów do stworzenia charakterystycznej dla Assassin's Creed mieszanki religii i science-fiction.
W tym, że obrazek jest autentyczny i faktycznie poznaliśmy pierwsze szczegóły na temat Assassin's Creed 3 utwierdza wpadka Game Informera. Serwis pospieszył się i wrzucił (po czym szybko ściągnął) na swoją stronę banner, prowadzący zapewne do przyszłego artykułu, na którym wyposażony w łuk i strzały asasyn wskazuje drogę samemu Jerzemu Waszyngtonowi.
Tak wyglądał banner:
A tak wygląda obraz Emanuela Leutze "Waszyngton przekraczający Delaware":
Znalezienie różnic jest zbyt proste, bym proponował wam tę zabawę.
No dobrze, skoro wiemy już w jaki konflikt się wmieszamy, zastanówmy się, co to znaczy dla rozgrywki. Cóż, na pewno możemy spodziewać się olbrzymich zmian. Dotychczas seria zabierała nas do tętniących życiem miast. Mogliśmy podziwiać ich piękno, gromadzić informacje o ślicznie odwzorowanych budowlach no i wspinać się na nie, by po chwili pikować w kierunku stogu siana. Tymczasem na Zagraconych czytamy:
Jak bowiem łatwo sprawdzić chociażby na tej liście, w USA w XVIII wieku nie było nawet pół interesującego budynku (poza tą nieszczęsną latarnią morską oczywiście), w związku z czym wspinaczka będzie się najpewniej odbywała głównie w łonie natury. Sekwoje, Appalachy, bizony - oto rzeczy, na które będziemy się wspinać. Osobiście jakoś tego nie widzę. Ubisoft na pewno wymyślił coś nowego, a jako osoba potężnie znudzona ostatnią częścią serii, widmo nowego pomysłu na rozgrywkę przyjmuję z zaciekawieniem i zaciśniętymi kciukami.
Macie swoje pomysły na to, jak będzie wyglądała "trójka"? W poniedziałek wszystko stanie się jasne, ale jeszcze jutro na stronie assassinscreed.com pojawią się kolejne skrawki informacji.
Maciej Kowalik
assassinscreed.com
