Oj słabiutko wyglądają te nowe wynalazki nazistów. Cały koncept wydaje mi się zbyt odjechany, tak jakby twórcy nie potrafili utrzymać grozy i klimatu Return to Castle Wolfenstein, więc postawili na migające światełka i wybuchy, bo te łatwo zrobić na obecną generację sprzętu. Cóż mi nowy Wolfensteinjakoś nie podchodzi, ale łudzę się, że świetne recenzje mówiące o klimacie jak za dawnych czasów zmuszą mnie do kupna. Oby.