Armageddon w sieci. Powód? Wpis o licencjach dla streamerów

Alex Hutchinson, pracownik jednego ze studiów tworzących gry na Google Stadia, zasugerował, że gracze powinni płacić licencje dla deweloperów za to, że strumieniują gry na Twitchu. Nie skończyło się to dla niego dobrze.

Armageddon w sieci. Powód? Wpis o licencjach dla streamerówNinja, jeden z najbardziej znanych streamerów gier
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ethan Miller
SKOMENTUJ

"Cała prawda jest taka, że streamerzy powinni płacić deweloperom i wydawcom gier, z których rozgrywkę transmitują w sieci. Powinni ponosić opłaty licencyjne jak każdy inny biznes z prawdziwego zdarzenia i płacić za zawartość, z której korzystają." - napisał pracownik jednego z działów Google Stadia.

"Czy mówimy o 'specjalnej' licencji, czy chodzi po prostu o kupienie gry?" - padło od razu pytanie od jednego z internautów.

"Płacenie za gry pomaga deweloperom, ale również pomocne jest ich transmitowanie w sieci. Jest ono niezwykle pomocne w przypadku wielu mniejszych studiów, dzięki czemu ich gry stają się widoczne pośród zalewu nowych wydawnictw" - kontynuował użytkownik Twittera o pseudonimie Dr. Frankenwich. Hutchinson jednak uważa, że streaming pomaga przede wszystkim samym streamerom.

Mało tego, dyrektor kreatywny studia tworzącego gry na Google Stadia implikuje, że streamerzy nie płacą za gry i uważa, że powinni dzielić się przychodami z twórcami gier.

Wiele osób błyskawicznie zarzuciło hipokryzję Hutchinsonowi. Jednym z nich był streamer DanDTM (23,9 milionów subskrybentów na YouTube), który powiedział, że kierownictwo Google Stadia zapłaciło mu za to, aby promować ich produkt. Ponadto DanDTM podkreślił, że w przypadku niektórych gier, ich siła przebicia zależy wyłącznie od influencerów.

Niektórzy, tak jak Adrian Chmielarz, wspierali Hutchinsona za odwagę. Polski twórca porównał opłaty za słuchanie muzyki oraz oglądanie filmów z darmowym strumieniowaniem gier. Tu również zaczęła się odrębna dyskusja - głos zabrał m.in. wokalista Of Mice & Men, Aaron Pauley.

Cierpkich słów w stronę pracownika związanego ze Stadią nie szczędzili Alex Navarro (weteran Gamespot i Giant Bomb) ani Jason Schreier. Jeszcze inni wypunktowali Hutchinsona za zawłaszczenie pracy graficznych innych bez podania autora. Co ciekawe, od słów pracownika studiów Google Stadii odcięło się… samo Google. "Niedawne tweety Alexa Hutchinsona, dyrektora kreatywnego działu Stadia Games and Entertainment w Montreal Studio nie odzwierciedlają stanowiska Stadii, YouTube i Google" - taki komunikat wystosowała firma portalowi 9to5Google.

"Wierzymy, że wydawcy i twórcy [streamerzy na Twitchu - przyp. red.] mają świetne symbiotyczne relacje, które pozwalają na stworzenie kwitnącego ekosystemu. Takiego, w którym każdy może z tego skorzystać. YouTube koncentruje się na tym, aby korzyści odnosili zarówno streamerzy, wydawcy, jak i użytkownicy. Wszystkie statki unoszą się na wodzie, gdy wszyscy razem wiosłujemy." - napisał Ryan Watt, dyrektor działu gier YouTube. Mocna dyskusja rozgorzała też wśród polskich komentatorów.

Warto dla kontekstu wspomnieć, że główny model biznesowy Google Stadia opiera się na opłacie abonamentowej za dostęp do usługi, a za licencję do strumieniowanie każdej gry trzeba płacić osobno. Są to więc dwie opłaty, jakie ponosi użytkownik. Można skorzystać z darmowej wersji, ale wtedy mamy ograniczone możliwości i nie dostaniemy gier co miesiąc w abonamencie, a ostatecznie i tak musimy płacić za każdy tytuł z osobna.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne