ARAIG to egzoszkielet przeznaczony dla graczy. Dzięki niemu wibracje można poczuć na całym ciele, a nie tylko na dłoniach trzymających pada. Jeżeli pocisk trafi bohatera gry w tors, gracz naprawdę ma to odczuć. W całość wbudowane są także głośniki (łącznie z subwooferem).
Pomysł jest całkowicie szalony (czy naprawdę chcemy ubierać się do grania?) i szczerze mówiąc wątpię, czy przekona wiele osób... Ale kto wie, może jest tak odjechany, że aż genialny?
Tak czy inaczej, by ta "zbroja" powstała, twórcy muszą uzbierać na nią fundusze na Kickstarterze. Potrzebują aż 900 tysięcy dolarów. Na razie idzie im słabo, po paru dniach na koncie mają zaledwie ok. 55 tysięcy. Do końca akcji jeszcze 25 dni.
Na filmiku poniżej autorzy dokładnie prezentują ARAIG:
Ciekawe że, jak obiecują twórcy, urządzenie może działać praktycznie ze wszystkimi grami. Niepotrzebne są żadne kosmiczne technologie.
Problemem może być natomiast cena. By dostać ARAIG w zamian za wpłatę na Kickstarterze, trzeba było zaoferować aż 299 dolarów. Ta pula jednak już się wyczerpała i teraz trzeba zapłacić 325 dolarów (choć oczywiście można także wpłacać mniejsze kwoty na projekt). Strach pomyśleć, ile to będzie kosztować po premierze.
W razie czego ARAIG na Kickstarterze znajdziecie tutaj.
Tomasz Kutera
