Apple wymusza informowanie graczy o szansach na wylosowanie przedmiotów ze skrzynek
Firma po cichu zaktualizowała reguły App Store.
To fajne i na pewno prokonsumenckie posunięcie. W samej skomplikowanej materii problemu zmienia niewiele, ale jest jakimś krokiem do próby samoregulacji branży. Mogłaby wyjść na tym zdrowiej niż, gdyby regulacje miały pochodzić od rządów.
Ale Chiny to Chiny. App Store to już globalny rynek, który interesuje każdego z nas. A najświeższy ruch Apple czyni z niego pierwszą globalną platformę, która wymusza informowanie graczy o szansach na wylosowanie danego typu przedmiotu. Oby następny w kolejce był Steam.
Nie mówimy tu oczywiście o żadnym leku na antykonsumencki model biznesowy. Ale deklaracje ze strony developerów zwrócą trochę kontroli w ręce graczy. Dalej będą kupowali kota w worku, ale będą przynajmniej znać szanse na epickiego dachowca. Świadomość jak są małe może podziałać jak zimny prysznic.
2017 na pewno jest rokiem, w którym gracze dali producentom i wydawcom do zrozumienia, że struna została przegięta. I nie będą pokornie godzić się na wszystko. Może w 2018 nastąpi jakaś korekta w myśleniu korporacji? Taką pozytywną myśl podrzucił niedawno CEO firmy Paradox - Fredrik Wester, cytowany przez GamesIndustry:
Cóż, dopiszę się do tego życzenia.
Maciej Kowalik