Apple podchodzi do gier coraz poważniej?
Choć iPhone to świetne urządzenie (co do iPada nie mam tej pewności), to jednak nie do końca sprawdza się jako przenośna konsola. Owszem, jest na nią wiele bardzo dobrych gier (i jeszcze więcej słabych), ale sterowanie palcami i zasłanianie sobie tym samym ekranu bywa poważnym problemem. Wydaje się, że Apple w końcu go dostrzegło.
Firma złożyła wniosek patentowy, dzięki któremu iPhone i iPad mogą doczekać się specjalnej obudowy, zapewniającej standardowe dla konsol przenośnych sterowanie. Do takiej formy wsuwalibyśmy urządzenie Apple i mamy pełnoprawną konsolkę, choć rozmiary takiego sprzętu mogą być nieco za duże, jak na standardy konsol przenośnych. Obudowa mogłaby zapewniać również wstrząsy oraz komunikację z telewizorem w domowym salonie, umożliwiając np. strumieniowanie filmów. Oczywiście jeśli ten patent zostanie kiedykolwiek zrealizowany i nie jest primaaprilisowym żartem (w końcu mamy początek kwietnia).
Niemal na pewno takim żartem jest inny patent pokazujący okulary z wsuwanym w oprawki iPhonem. Musielibyśmy wtedy sterować urządzeniem za pomocą własnych rzęs.